Sankcje Rosji wobec Polski? Palikot: Trzeba było pomyśleć wcześniej

Sankcje Rosji wobec Polski? Palikot: Trzeba było pomyśleć wcześniej

Dodano:   /  Zmieniono: 
Janusz Palikot, fot. Youtube
Od 1 sierpnia Rosja zamknie swój rynek dla niektórych owoców i warzyw, produkowanych w Polsce. Według lidera Twojego Ruchu Janusza Palikota, problem embarga nałożonego Polskę,powinien być przedmiotem zainteresowania całej Unii. Jego zdaniem polski rząd nie zrobił jednak nic, by do takiej sytuacji się przygotować - podaje Radiowa Jedynka.
Moskwa oficjalnie tłumaczy, że polscy producenci notorycznie naruszają obowiązujące w Rosji normy fitosanitarne. Jednak eksperci nie mają wątpliwości, jest to rosyjski odwet za sankcje gospodarcze nałożone na Moskwę przez UE.
 
Według Janusza Palikota, w tej sytuacji pozostaje szukać rynku zbytu na Zachodzie, a rząd powinien udzielić wsparcia w postaci dodatkowej promocji. Jednak na dłuższą metę, uważa Palikot, potrzebne są głębsze rozwiązania, ponieważ podobne problemy pojawiają się za każdym razem, gdy dochodzi do napięć w kontaktach z Rosją. - Mamy maliny, róbmy dżem. Muszą w tych miejscach, gdzie są skupiska plantatorów, powstać przetwórnie owocowo-warzywne - powiedział Palikot na antenie Radiowej Jedynki.
 
Palikot również przyznał, że problem sankcji, nałożonych na Polskę, powinien być rozwiązany na szczeblu unijnym. - To rzeczywiście powinno być elementem solidarności unijnej, że jeżeli wobec jednego kraju są wprowadzane sankcje, to inni biorą na siebie te ciężary - potwierdził Janusz Palikot. - Rząd polski nalegał na te sankcje. Trzeba było w czasie tych licznych konsultacji negocjować warunki solidarności - podkreślił.
 
 Radiowa Jedynka