Abp Gądecki: "Neutralność światopoglądowa"? W Konstytucji jej nie ma

Abp Gądecki: "Neutralność światopoglądowa"? W Konstytucji jej nie ma

Dodano:   /  Zmieniono: 
Abp Gądecki (Maciej Opala / Newspix.pl )Źródło:Newspix.pl
"Zasada neutralności światopoglądowej państwa pozornie brzmi bardzo przekonująco. Ma jednak poważną wadę: jest niemożliwa do spełnienia. Stanowi pustą deklarację" - napisał przewodniczący Episkopatu abp Stanisław Gądecki w odpowiedzi na słowa minister edukacji Joanny Kluzik-Rostkowskiej dotyczące deklaracji wiary nauczycieli.
Kluzik-Rostkowska przekonywała, że nauczyciel jest przede wszystkim zobowiązany do realizowania podstawy programowej, a szkoła musi być neutralna światopoglądowo. - Nie może unikać pewnych tematów, bo mu nie pasują. A deklaracja sumienia zakłada, że będzie uczył tylko tego, czego chce. Dlatego każdy rodzic ma prawo rozliczyć nauczyciela, a jeśli będzie zaniepokojony treściami niezgodnymi z podstawą programową, może zgłosić się ze swoim niepokojem do wojewody - mówiła minister.

Abp Gądecki podkreślił, że w Konstytucji nie istnieje coś takiego jak "neutralność światopoglądowa". "Mówi ona natomiast o bezstronności religijnej i światopoglądowej władzy publicznej i państwowej. W myśl tego przepisu organy administracji państwowej mają być bezstronne wobec światopoglądu nauczycieli, rodziców i dzieci, a więc nie mogą narzucać im własnego światopoglądu” - zaznaczył duchowny.

W ocenie arcybiskupa Gądeckiego zachowanie neutralności państwa jest jedynie pustą deklaracją. "Władze publiczne nie mogą bowiem uchylać się od zajmowania stanowiska w sprawach o fundamentalnym znaczeniu. Gdyby w sprawach nauczania religii Państwo miało być rzeczywiście bezstronne, to nie powinno się tymi sprawami w ogóle zajmować (np. zakazywać czy nakazywać czegokolwiek w tym zakresie)" - stwierdził.

"Jeżeli państwo obejmuje ochroną prawną cały proces ludzkiego życia albo legalizuje przerywanie tego życia w arbitralnie określanym przez siebie momencie, sytuacji ekonomicznej czy zdrowotnej lub pozostawia osobom trzecim decyzję o życiu innych, to nie można nazywać tego bezstronnością prawodawcy" - tłumaczył abp Gądecki.

"Gazeta Wyborcza"