Miller oczyszczony (aktl.)

Miller oczyszczony (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
Premier Leszek Miller nie popełnił przestępstwa, nie zawiadamiając prokuratury o korupcyjnej propozycji Lwa Rywina - uznała prokuratura i umorzyła śledztwo w tej sprawie.
"Przyczyną umorzenia śledztwa był brak znamion czynu zabronionego" - tłumaczył rzecznik prokuratury Zbigniew Jaskólski. Według niego, prokuratura uznała, że informacje, którymi dysponował premier w lipcu 2002 r., nie uzasadniały wystarczająco podejrzenia popełnienia przestępstwa przez Rywina.

Część mediów i polityków zarzucała Millerowi, że nie powiadomił prokuratury o przestępstwie Rywina zaraz po konfrontacji w  swoim gabinecie w lipcu 2002 r. Rywina i naczelnego "Gazety Wyborczej" Adama Michnika.

"O sprawie Rywina wiedziały setki osób i każda z nich mogła złożyć doniesienie do prokuratury" - komentował te zarzuty sam Miller. Według niego nikt tego nie zrobił, ponieważ uważano to za "chore urojenia i groteskę". "Dzisiaj, jak na to wszystko patrzę, a zwłaszcza na rezonans, jaki ta sprawa ma, to gdybym mógł cofnąć czas, to pewnie postąpiłbym inaczej" -  dodawał premier.

Stowarzyszenie pomocy ofiarom przestępstw "Katon" złożyło w  styczniu 2003 r. wniosek do prokuratury o przestępstwie niedopełnienia obowiązków przez Millera. Według doniesienia na  premierze ciążył prawny obowiązek niezwłocznego powiadomienia policji lub prokuratury o tym, że dotarła do niego wiadomość o  przestępstwie. W ten sposób naruszył art. 231 kk, przewidujący karę do 3 lat więzienia dla funkcjonariusza publicznego, który nie  dopełnia obowiązku służbowego.

Sprawę tę Prokuratura Apelacyjna włączyła pierwotnie do głównego śledztwa przeciw Rywinowi. W końcu maja 2003 r., gdy przygotowywano akt oskarżenia wobec Rywina, sprawę tę wyłączono do  odrębnego postępowania. Spytany, czy w tej sprawie przesłuchano samego Millera, Jaskólski odparł, że wykorzystano dwukrotne przesłuchania premiera w głównym wątku sprawy Rywina.

Z postanowienia o umorzeniu tego wątku śledztwa wynika, że  prokuratura nie dopatrzyła się niedopełnienia obowiązku służbowego przez funkcjonariuszy publicznych, w tym m.in. premiera, którzy nie powiadomili organów ścigania o złożonej przez Rywina propozycji łapówki. Zarzut niepowiadomienia organów ścigania stawiano także ministrowi sprawiedliwości Grzegorzowi Kurczukowi.

Decyzja o umorzeniu śledztwa jest prawomocna. Zażalenie na taką decyzję może złożyć strona postępowania. "Katon" nie uzyskał jednak w tym śledztwie statusu strony pokrzywdzonej, zaś  zawiadamiającemu uprawnienie złożenie zażalenia nie przysługuje.

W początkach czerwca prokuratura wysłała do Sądu Rejonowego dla  Warszawy-Mokotowa akt oskarżenia wobec Rywina, któremu zarzucono płatną protekcję wobec Agory. Grozi mu do 3 lat więzienia. Jest już wyznaczony sędzia, który ma prowadzić proces. Nie wiadomo jeszcze, kiedy proces mógłby się zacząć - sędzia ten ma już wyznaczone inne rozprawy do końca sierpnia.

em, pap