Firmy odmawiają wieszania nowych plakatów PiS. "Biznes się boi"

Firmy odmawiają wieszania nowych plakatów PiS. "Biznes się boi"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Nowy plakat (fot. PiS)
- To hasło oddaje to, co dzieje się Polsce - przekonywał na antenie TVN24 Janusz Wojciechowski z PiS. Odniósł się tym samym do nowego sloganu, z którym Prawo i Sprawiedliwość zaczyna kampanię wyborczą przed zbliżającymi się wyborami samorządowymi. - Nic lepszego nie mogło nam się zdarzyć niż hasło, które zupełnie nie pasuje do wyborów samorządowych - stwierdził z kolei Jacek Protasiewicz z PO.
Hasłem "By żyło się lepiej. SITWIE!" PiS zaczyna kampanię do wyborów samorządowych.

W największych miastach Polski miały zawisnąć bilbordy z wizerunkami premiera Donalda Tuska, ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego, minister rozwoju regionalnego Elżbiety Bieńkowskiej i szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza, zaś pod fotografiami umieszczone miało być sparafrazowane hasło wyborcze PO: "By żyło się lepiej. SITWIE!". Niżej - napis "Taśmy i rachunki nie kłamią".

- To jest hasło prawdziwie oddające to, co się w Polsce dzieje. Mamy do czynienia z sitwiarską Polską - przekonywał Janusz Wojciechowski z PiS.

Niektóre firmy administrujące powierzchnią przeznaczoną do ekspozycji plakatów odmawiały współpracy, kwestionując słowo "sitwa". - Stworzone zostały mechanizmy powiązania między polityką, władzą i biznesem. A biznes boi się władzy. Bo władza ma wiele instrumentów, które może wykorzystać przeciwko biznesowi - twierdzi Wojciechowski.

- Nie czuję się członkiem sitwy - odpowiedział Jacek Protasiewicz z PO. Przypomniał kampanię opozycyjnej partii z 2007 roku, kiedy politycy zapowiadali "walkę z układem".

- Wtedy zostali ukarani przez Polaków. Będą ukarani i teraz. Nic lepszego nie mogło nam się zdarzyć niż hasło, które zupełnie nie pasuje do wyborów samorządowych - uważa Protasiewicz. Według niego, w czasie wyborów lokalnych ludzi nie interesuje wielka polityka, ale to, co dzieje się w najbliższym otoczeniu.  - Pan reprezentuje Polskę subiektywnie skrzywdzoną. Tę, która wierzy w układ i sitwę. I ta zagłosuje na PiS. - powiedział do Wiśniewskiego polityk PO.

- Ja rozumiem socjotechnikę, którą uprawia PiS. Bo chce skapitalizować to wkurzenie społeczne, które jest związane z aferą taśmową -  stwierdził Marek Siwiec z Twojego Ruchu. - Ale jest to zabieg ohydny, który ucieka od istoty wyborów samorządowych - dodał. - Kolejne wybory będą rozrywane według schematu "kto jest gorszy" - ocenił.

TVN24