Poszukiwany Polak to 45-letni mieszkaniec województwa świętokrzyskiego, który zgubił się w środę w zamieci w czasie schodzenia ze szczytu Elbrusu. Dwóch kolegów, którzy mu towarzyszyli, jest już bezpiecznych - jeden wezwał pomoc przez telefon komórkowy, a drugi zdołał sam zejść do schroniska.
Mimo że turysta zaginął trzy dni temu nie jest bez szans. Poszukiwania zaginionych osób na Elbrusie trwały czasami po kilka dni, a ludzi przy życiu znajdowano nawet po ponad tygodniu. Największe zagrożenie dla osoby samotnie znajdującej się na zboczu stanowią zimno, brak pożywienia, oblodzenia gruntu i szczeliny skalne. Konsulat zapewnia, że zaginiony uchodził za dobrego alpinistę i był prawidłowo wyposażony.
Elbrus (5642 m npm) to najwyższy szczyt Kaukazu. Przez część geografów - tych, którzy zaliczają Kaukaz lub jego północną część do Europy - uważany jest za najwyższą górę na całym Kontynencie. Wśród alpinistów uchodzi za szczyt stosunkowo łatwy technicznie do zdobycia, jednak często dochodzi tu do nagłych zmian pogody, stąd wiele przypadków zaginięć.
W zeszłym roku przez kilka dni szukano innego Polaka - studenta z Lublina, z którym koledzy stracili kontakt. Zdołał jednak zejść po jednym ze zboczy i dotrzeć do osady pasterskiej.
m, pap