Lewandowski: Beger uderzył owies do głowy

Lewandowski: Beger uderzył owies do głowy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Renata Beger z Samoobrony, proszona dwa dni temu o zawieszenie pracy w komisji śledczej, wygłosiła oświadczenie, w którym zaatakowała członków komisji z ramienia SLD.
Dwa dni temu podczas posiedzenia komisji jeden z jej członków "dokonał pomówienia innego członka, czyli mnie", podając w wątpliwość moje kwalifikacje moralne, co jest warunkiem właściwej pracy komisji - brzmiało oświadczenie Renaty Beger.

Wiceprzewodniczący komisji Bogdan Lewandowski (SLD) uzasadnił wówczas swoją prośbę wobec Beger tym, że ciążą na niej poważne podejrzenia o sfałszowania podpisów ok. 1400 osób, które rzekomo miały poprzeć jej kandydaturę w wyborach do Sejmu, a nagłośniona przez media sprawa stała się sprawą publiczną.

Beger powołując się na dokumenty z poznańskiej prokuratury (w której toczy się postępowanie w tej sprawi), oświadczyła, że Bogdan Lewandowski dopuścił się wobec niej oszczerstwa. "W toku postępowania w tej sprawie przesłuchiwano panią dotychczas w charakterze świadka, a zarzut popełnienia przestępstwa przedstawiono innej osobie" - zacytowała stanowisko prokuratury. Zdaniem Beger, podobne zarzuty, szyderstwa i oszczerstwa, to cena, jaką płaci ona za członkostwo w Samoobronie i współpracę z Andrzejem Lepperem.

"Zdaję sobie także sprawę z tego, że lawina afer przestępczych, w  których uczestniczą polityczni koledzy i przyjaciele posła Lewandowskiego, rodzi konieczność poszukiwania domniemanych przestępców wśród innych opcji politycznych. Pan poseł Lewandowski to zadanie chciał wykonać" - powiedziała.

Wnoszę, aby "pan poseł Lewandowski, pan Szteliga, Rydzoń, pani posłanka Błochowiak (wszyscy z SLD)" również zrezygnowali z prac w Sejmowej Komisji Śledczej. Uzasadnienie: szef PiS stwierdził, że SLD jest organizacją przestępczą i udział jej członków w pracach komisji uniemożliwia jej właściwą pracę - oświadczyła Beger. Dodała, że ona tak nie uważa. "Ale prokurator umorzył sprawę przeciwko posłowi Kaczyńskiemu o  pomówienie, wobec tego chyba tak jest. Czy w świetle tego powyższego członkowie organizacji przestępczej mogą być w komisji śledczej?" - pytała Beger.

To przeciwko wam toczy się postępowanie przed komisją, nie przeciwko mnie, ani przeciwko Samoobronie, sprawa Rywina jest waszą sprawą i nie powinniście być sędziami we własnej sprawie. To wy uniemożliwiliście komisji przesłuchanie prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, co stawia pod znakiem zapytania bezstronność komisji, czytała oświadczenie Beger.

"Pani poseł proszę mi wybaczyć, ale obawiam się, że pani owies uderzył do głowy" - odciął się Lewandowski, nawiązując do słynnego już wywiadu jakiego Beger udzieliła "Super Expressowi", gdzie oświadczyła, że lubi seks "jak koń owies".

Przewodniczący Nałęcz, który wcześniej udzielił głosu posłowi Lewandowskiemu, był tą wymianą zdań zdegustowany. Świadek czeka, sprawa Rywina czeka, a państwo zajmujecie się żenującymi rozgrywkami politycznymi - powiedział.

"Są granice groteski, których nie należy przekraczać" - spuentował Lewandowski.

em, pap