Aziewicz: Kaczyński, który broni wolności budzi jedynie uśmiech zażenowania

Aziewicz: Kaczyński, który broni wolności budzi jedynie uśmiech zażenowania

Dodano:   /  Zmieniono: 
Tadeusz Aziewicz (PO), wiceszef sejmowej Komisji Skarbu Materiały prasowe
- Jarosław Kaczyński jako człowiek, który broni wolności, może budzić jedynie uśmiech zażenowania. Nasze społeczeństwo zbyt dobrze zna wszystkie jego wcielenia i nie lubi, kiedy ktoś obraża jego inteligencję. Ale póki piłka w grze, trzeba poważnie traktować każdego przeciwnika, bo stawką jest Polska - mówi w wywiadzie dla Onetu Tadeusz Aziewicz.
- Platforma w wyborach samorządowych chce być blisko ludzi. Wierzymy w siłę bezpośredniej, szczerej rozmowy  - wspólnego namysłu nad problemami lokalnych społeczności i proponowanymi przez nas rozwiązaniami. Na pewno dużo uwagi poświęcimy inwestycjom infrastrukturalnym, bo one są kluczowe z punktu widzenia dobrego funkcjonowania samorządów. Dobrym narzędziem umożliwiającym widoczne przyspieszenie rozwoju lokalnego są kontrakty terytorialne obejmujące najistotniejsze dla przyszłości regionów przedsięwzięcia - informuje Aziewicz.

Zdaniem polityka celem koalicji jest "mobilizacja tzw. twardego elektoratu". Jak podkreślił PO nie myśli teraz o tego typu scenariuszach "awaryjnych".

- Warto jednak przypomnieć, że działamy w interesie ludzi, a czasem zdarza się, że na poziomie lokalnych wspólnot trzeba szukać porozumienia innego niż na poziomie centralnym.  Nie jest to jednak powód do mówienia o jakimkolwiek otwarciu się PO na PiS, tym bardziej że różnimy się od siebie w sposób fundamentalny - tłumaczy.

Aziewicz skomentował także wyniki sondaży wyborczych, które wskazują, iż Platforma straci na rzecz PiS południowy wschód Polski.

- Rzeczywiście, PiS cieszy się stosunkowo dużym poparciem w tych częściach Polski, które, na skutek historycznych zaszłości, rozwijają się wolniej. To prawda, że tam, gdzie ciężej się żyje, łatwiej jest o poklask dla demagogów. Z drugiej strony nikt nigdy nie zbudował niczego dobrego na fałszywych obietnicach. Nie mam innej recepty jak mówienie ludziom prawdy, czasami trudnej. Wierzę, że wraz z rozwojem, którego doświadczamy w ostatnich latach, różnice poziomów życia w poszczególnych częściach naszego kraju, którymi żywi się PiS, będą się zacierały - mówi polityk.

onet.pl