Próba porwania noworodka. "Obie kobiety krzyczały: To moje dziecko!"

Próba porwania noworodka. "Obie kobiety krzyczały: To moje dziecko!"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Próba porwania noworodka. "Obie kobiety krzyczały: To moje dziecko!" (fot. sxc.hu)Źródło:FreeImages.com
W szpitalu w Krośnie (Podkarpacie) 23-latka usiłowała porwać niemowlę. Ludzie obserwujący sytuację byli zdezorientowani. - Nie było wiadomo czyje to dziecko, bo kobiety wyrywały sobie fotelik i obie krzyczały: to moje dziecko! - mówi wolontariusza, która była świadkiem próby porwania.
23-latka porwała nosidełko z 10-dniowym noworodkiem. Matka dziecka stała w tym czasie w kolejce do rejestracji.

- Zauważyłam, jak młoda kobieta, z fotelikiem biegnie i krzyczy jak szalona, za nią biegnie druga i też krzyczy "oddaj mi dziecko" - opowiada Regina Pulcha, szpitalna wolontariuszka.

- W pewnym momencie zgłupiałam. Obie krzyczały, że to ich dziecko i wydzierały sobie fotelik z rąk. Już nie wiedziałam, która jest naprawdę matką - opowiada wolontariuszka. W momencie kiedy porywaczka puściła nosidełko i zaczęła uciekać, w pogoń za nią rzucił się policjant, który po służbie również stał w kolejce do szpitalnej rejestracji.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że 23-latka to studentka pielęgniarstwa lub córka jednego z pracowników szpitala.

tvn24.pl