Mały Adaś wraca do zdrowia. "Na pewno go nie utrzymamy już w łóżku"

Mały Adaś wraca do zdrowia. "Na pewno go nie utrzymamy już w łóżku"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Mały Adaś wraca do zdrowia. "Na pewno go nie utrzymamy już w łóżku" (fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
2-letni Adaś szybko wraca do zdrowia, po tym jak lekarze wyprowadzili go z hipotermii. Gdy 8 dni temu odnaleziono chłopca temperatura jego ciała wynosiła 12 stopni Celsjusza.
- Na pewno go nie utrzymamy już w łóżku. Jego rehabilitacja postępuje tak szybko, że dzień, dwa, wystarczą mu, aby stanąć na nogi - mówi Wioletta Dyrcz, pielęgniarka opiekująca się Adasiem.

Chłopiec cały czas otrzymuje życzenia i prezenty z całej Polski. Jedną z zabawek podarował mu policjant, który odnalazł go na mrozie.

Adaś zaginął w niedzielę 30 listopada nad ranem. Będący pod opieką babci chłopiec wymknął się z domu mając na sobie tylko piżamkę. Został odnaleziony rano, nad brzegiem rzeki, kilkaset metrów od domu. Znalazł go zastępca komendanta komisariatu w Krzeszowicach Michał Godyń.

Chłopiec był bardzo wychłodzony, jego temperatura ciała spadła do 12 stopnic Celsjusza. To pierwszy przypadek na świecie, w którym udało się uratować tak bardzo wychłodzoną osobę. Powiodło się to dzięki unikalnemu systemowi stworzonemu w Centrum Leczenia Głębokiej Hipotermii, które powstało aby nieść pomoc zasypanym w lawinach.

pg, rmf24.pl