W Radomiu zadzierali głowy (aktl.)

W Radomiu zadzierali głowy (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
Około 100 tys. widzów obejrzało dwudniowe IV Międzynarodowe Pokazy Lotnicze "Air Show 2003", które odbyły się na wojskowym lotnisku w Radomiu.
W niedzielę swoje umiejętności prezentowali brytyjski zespół akrobacyjny "Red Arrows" (Czerwone Strzały) i izraelski samolot F- 15. Anglicy przylecieli do Polski w sobotę, a regulamin nie  zezwala im na występy w dniu przylotu. Izraelski F-15 nie wystąpił w sobotę, bo wtedy żydzi mają dzień święty, lecz w niedzielę.

Brytyjskie "Czerwone Strzały" wystąpiły w Radomiu po raz pierwszy. Dziewięciu pilotów latających na pomalowanych na  czerwono szkolno-bojowych odrzutowcach Hawk otrzymało od  publiczności gorące owacje.

Brytyjczycy zaprezentowali się w oryginalnych figurach: strzał z procy, gąsienica, pętla wiedźmy, miotła. Podobnie jak w  sobotę akrobacyjny "Patrouille de France", malowali na niebie różnokolorowe smugi i specjalnie dla kobiet narysowali serce przebite strzałą.

Spore zainteresowanie publiczności wzbudził izraelski F-15 -  ciężki samolot myśliwski, najszybszy samolot bojowy na "Air Show". Potrafi on bez lądowania przelecieć cały Atlantyk. Według pilota F-15, płk. Avi Moora, jego klasa jest porównywalna do  samolotów Su-27 i F-16.

Na wystawie prezentował się amerykański C -130 Herkules latający w izraelskich siłach powietrznych. Załoga samolotu jest 5- osobowa. Herkules może pomieścić 92 żołnierzy i 64 spadochroniarzy.

Izraelskie lotnictwo, które ma tę maszynę od 1973 r., używa go m.in. do misji i operacji specjalnych. Herkules wiózł pomoc humanitarną ofiarom trzęsień ziemi i pożarów m.in. do Turcji, Indii i Argentyny.

Na pokazach w Radomiu zaprezentował się też rosyjski myśliwiec odrzutowy Mig 21 (konstrukcja z lat 50.).

Tegoroczny "Air Show" obserwowali m.in. premier Leszek Miller, minister obrony narodowej, Jerzy Szmajdziński i prezydent Aleksander Kwaśniewski.

rp, pap