Prezes JSW: Nie wyciągniemy ręki po pieniądze podatnika

Prezes JSW: Nie wyciągniemy ręki po pieniądze podatnika

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prezes JSW: Nie wyciągniemy ręki po pieniądze podatnika (fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
Prezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej, Jarosław Zagórowski, chce wraz z zarządem wdrożyć plan oszczędnościowy. - Rząd jako większościowy akcjonariusz nie ingeruje w spółkę. To my jako zarząd podjęliśmy decyzję, że nie będziemy wyciągali ręki po pieniądze podatnika. Uważam, że powinniśmy poradzić sobie sami - powiedział na antenie TVN 24 BiŚ. W kopalniach JSW w środę górnicy rozpoczęli strajk - chcą między innymi odwołania zarządu spółki.
- Będziemy chronić wynagrodzenia miesięczne i "Barbórkę". Niektóre elementy około płacowe mogą być wypłacane w późniejszych ratach, w przyszłości, jak się sytuacja poprawi, a może nie wypłacimy niektórych elementów - dodał Zagórowski. Zaznaczył też, że plan oszczędnościowy nie zakłada zwalniania pracowników, czy też zamykania kopalń. - Stąd powstało to, co zafundowały nam związki: strajk. Moim zdaniem strajk absolutnie niezgodny z prawem. Procedura sporu była prowadzona o przywrócenie posiłku profilaktycznego dla pracowników nie wykonujących pracy fizycznej, czyli m. in. administracji i liderów związkowych. Tę decyzję podjęliśmy już kilka miesięcy temu - dodał prezes. 

Spółka walczy również o swoją pozycję na parkiecie, jako że jest obecna na warszawskiej giełdzie. - Kupiłbym akcje JSW, bo są rekordowo tanie. Patrząc na jakość tych aktywów i ich temperament - skomentował Zagórowski. - Nie mamy dużego zadłużenia. To 1,2 mld zł, które wzięliśmy z rynku finansowego, było przeznaczone na zakup aktywów. JSW to są dobre aktywa. 1,2 mld to było na zakup kopalni Knurów-Szczygłowice, dzisiaj jednej z najlepszych naszych kopalń - dodał.

Jak twierdzi prezes, jednym z głównych problemów spółki jest duży spadek cen węgla koksowego na rynkach światowych. - Długo sądziliśmy, że jest to spadek czasowy i że nastąpi odbicie. Niestety nie ma determinantów w gospodarce światowej, zwłaszcza tej chińskiej, która napędzała wysokie ceny surowców na świecie. Musimy przygotować spółkę na to, że w najbliższych latach ceny surowców takich jak węgiel, węgiel koksowy i ruda żelaza będą na stosunkowo niskim poziomie - powiedział.  - My, korzystając ze stosunkowo dobrej sytuacji w latach ubiegłych, skumulowaliśmy odpowiednio duże środki finansowe na wypadek cyklów koniunkturalnych. Ta poduszka nam się kończy. Przez cały 2014 rok prowadziliśmy jeszcze duży zakres inwestycji. W 2015 rok wchodzimy z bardzo ograniczonym poziomem własnych pieniędzy. Przyjęliśmy zasadę, że musimy zbilansować wydatki z przychodami. Zrobiliśmy już bardzo duże cięcia w inwestycjach. Musimy też poszukać oszczędności w innych kosztach - podsumował.

TVN 24 BiŚ