Swojego protestu nie kończą rolnicy, choć ciągniki, które stanęły wczoraj przy wjeździe do Warszawy, dziś - nie bez problemów - odjechały. Szef rolniczego OPZZ, który wyszedł z rozmów z ministrem rolnictwa, chciał, by minister przyjechał na miejsce blokady. Nie doczekał się. Grozi, że w przyszłym tygodniu do stolicy wróci, a razem z nim kilkadziesiąt tysięcy protestujących.
TVP/x-news