Nie chcą, by dzieci chodziły na polowania. Petycja do Komorowskiego

Nie chcą, by dzieci chodziły na polowania. Petycja do Komorowskiego

Dodano:   /  Zmieniono: 
Myśliwy na polowaniu, zdjęcie ilustracyjne
Myśliwy na polowaniu, zdjęcie ilustracyjne Źródło:Fotolia / Jose 16
Kilka organizacji pozarządowych chce wprowadzenia w prawie łowieckim zakazu udziału dzieci w polowaniach. Petycje w tej sprawie wysłano do prezydenta Bronisława Komorowskiego oraz Rzecznika Praw Dziecka - podaje Polskie Radio.
Jedna z sejmowych podkomisji zajmuje się właśnie nowelizacją prawa łowieckiego. Organizacje pozarządowe chcą przy okazji, by do prawa łowieckiego dopisane zostały zapisy wprowadzające zakaz udziału dzieci w polowaniach.

Pomysł wspiera Komitet Ochrony Praw Dziecka, Fundacja Dzieci Niczyje, UNICEF Polska, Stowarzyszenie Niebieska Linia i Stowarzyszenie Pracownia na Rzecz Wszystkich Istot.

- Na polowaniach jest broń palna, padają strzały. Są nam znane doniesienia o dzieciach rannych lub zabitych w trakcie polowań. Uczestniczenie w zabiciu czy konaniu zwierzęcia to trudny widok dla dziecka. Z drugiej strony dziecko uczestniczące w polowaniu adaptuje się do zabijania, ono mu powszednieje. Dziecko uczy się, że pogoń za zwierzęciem, kiedy ktoś ma nad nim przewagę w postaci broni, jest czymś naturalnym i sprawiedliwym - mówiła Marta Skierkowska z Fundacji Dzieci Niczyje.

Przeciwnikiem wprowadzania takich zmian jest rzecznik Polskiego Związku Łowieckiego Marek Matysek. W jego ocenie decyzja o uczestnictwie dziecka w polowaniu powinna należeć do rodziców. Podkreśla, że rodzice często przekazują młodszemu pokoleniu tradycje łowieckie.

- U mnie w domu polowała cała rodzina. W miarę jak mój syn dorastał pokazywałem mu jak wyglądają tropy dzikiej zwierzyny, jak wygląda bytowanie. Zapoznawał się z tradycją, obyczajami, sygnałami i językiem łowieckim. Początkowo brał udział w polowaniu na ptactwo - tłumaczył.

Polskie Radio