Sejm rozpocznie dziś dwudniowe posiedzenie, na którym zajmie się pięcioma projektami dotyczącymi in vitro - rządowym i poselskimi.
Projekty skrajnie się od siebie różnią - od zupełnego zakazu stosowania in vitro w przypadku propozycji PiS, po zupełny brak ograniczeń proponowany przez partię Janusza Palikota. SLD uważa zaś, że ich projekt został w dużej mierze skopiowany przez Platformę Obywatelską.
- Platforma skopiowała projekt, ale lepszy taki niż żaden - uznaje Dariusz Joński z SLD.
- Uważamy tak jak episkopat, że in vitro nie jest procedurą leczniczą - powinno być zakazane - mówi Mariusz Błaszczak z PiS.
- Zarówno opozycja, jak i kościelna strona powinny poprzeć projekt, bo obecnie brak jest jakichkolwiek regulacji - uważa Paweł Olszewski z PO.
- Nie wolno ludziom zabraniać stosowania metody skutecznej, nie wolno im też nakazywać - zauważa prezydent Bronisław Komorowski.
- Na pewno są możliwe jeszcze poprawki tak, żeby życie ludzkie było jeszcze lepiej chronione - przypuszcza Ireneusz Raś z PO.
TVN24/x-news
- Platforma skopiowała projekt, ale lepszy taki niż żaden - uznaje Dariusz Joński z SLD.
- Uważamy tak jak episkopat, że in vitro nie jest procedurą leczniczą - powinno być zakazane - mówi Mariusz Błaszczak z PiS.
- Zarówno opozycja, jak i kościelna strona powinny poprzeć projekt, bo obecnie brak jest jakichkolwiek regulacji - uważa Paweł Olszewski z PO.
- Nie wolno ludziom zabraniać stosowania metody skutecznej, nie wolno im też nakazywać - zauważa prezydent Bronisław Komorowski.
- Na pewno są możliwe jeszcze poprawki tak, żeby życie ludzkie było jeszcze lepiej chronione - przypuszcza Ireneusz Raś z PO.
TVN24/x-news