Kurski o in vitro: Surogacja dla homoseksualistów

Kurski o in vitro: Surogacja dla homoseksualistów

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jacek Kurski (fot. Wprost)Źródło:Wprost
W ustawie o in vitro przemycono pozwolenie na surogację dla homoseksualistów - stwierdził w "Faktach po Faktach" były eurodeputowany Jacek Kurski.
Były eurodeputowany wymienił pięć - jego zdaniem - wad przegłosowanej ustawy o in vitro.

Według Kurskiego ustawa po pierwsze niewłaściwie traktuje kwestię nadliczbowych zarodków. Podkreślił, że dla katolików zarodek to osoba ludzka, którą w ustawie "fatalnie potraktowano".

- Kwestia druga, to jednak przemycona surogacja dla homoseksualistów z opcją nabycia praw przynależnych ojcom - stwierdził Kurski, według którego wystarczy, by kobieta w oświadczeniu ukryła, że dawcą jest homoseksualista, aby ten mógł adoptować dziecko narodzone dzięki metodzie in vitro.

Trzeci problem to eugenika zarodków. - Jednak ktoś podejmuje decyzję na podstawie wyłącznie eugenicznych kryteriów. To jest powrót do najmroczniejszych czasów XX wieku - stwierdził.

Czwarta kwestia to anonimowe dawstwo nasienia. - To oznacza, że dziecko jest pozbawione prawa do wiedzy o własnej tożsamości. Mało tego, jest pozbawione prawa do wiedzy o ewentualnych chorobach genetycznych związanych z osobą dawcy - stwierdził.

Za piąty problem Kurski uznał, że "wyłącza ona spośród systemu finansowania z pieniędzy publicznych te ośrodki leczenia bezpłodności, które nie mają w swojej ofercie procedury in vitro".

Senat za in vitro

Senat uchwalił ustawę o in vitro bez poprawek. 46 senatorów głosowało za, a 43 przeciw. Czterech wstrzymało się od głosu - byli to senatorowie PO - Anna Aksamit, Rafał Muchacki, Marian Poślednik i Grażyna Sztark.

Dziewięciu senatorów Platformy głosowało też przeciw. Byli to Tadeusz Arłukowicz, Helena Hatka, Stanisław Hodorowicz, Stanisław Iwan, Wiesław Kilian, Jarosław Lasecki, Jan Filip Libicki, Jan Rulewski i Roman Zaborowski.

Senat odrzucił wcześniej wniosek komisji o odrzucenie w całości ustawy, nie zgodzono się też na rozszerzenie porządku obrad o odczytanie listu szefa Kancelarii Prezydenta o wątpliwościach konstytucyjnych dot. ustawy. Wnioski o przerwę oraz głosowanie imienne zgłaszali senatorowie PiS.

Senacka komisja odrzuciła ustawę o in vitro Wcześniej senacka Komisja Zdrowia przegłosowała wniosek o odrzucenie ustawy o in vitro. Za było 4 senatorów, 1 był przeciw, 5 wstrzymało się od głosu. Komisja zebrała się w czwartek, by zająć się wnioskami i poprawkami do ustawy, jakie zaproponowali senatorowie podczas środowej debaty. Ponieważ komisja przegłosowała wniosek o odrzucenie ustawy, w ogóle nie zajęła się zaproponowanymi poprawkami.

Już wcześniej - 2 lipca - senacka komisja zdrowia opowiedziała się za odrzuceniem w całości ustawy o leczeniu niepłodności, którą uchwalił Sejm. - Ja mam nadzieję, że na sali plenarnej rozstrzygną się losy tego projektu - skomentowała wtedy decyzję senatorów premier Ewa Kopacz.

W trakcie posiedzenia dwóch senatorów PO było nieobecnych, a Helena Hatke (PO) wstrzymała się od głosu. Zapowiedziała także, iż zamierza zgłosić szereg poprawek, m.in. takie, które sprawią, że ustawa będzie zgodna z konstytucją.

Jej zdaniem powinno się ograniczyć prawo do korzystania z in vitro wyłącznie dla małżeństw. Poza tym ograniczona powinna zostać też liczba oocytów do dwóch, a ich mrożenie powinno być dozwolone w wyjątkowych sytuacjach. Hatke nie chciała zdradzić, czy konsultowała swoje propozycje z klubem Platformy Obywatelskiej.

tvn24.pl, Gazeta Wyborcza, Wprost