Podsłuch w willi premiera? Trzaskowski: Włosy stają dęba

Podsłuch w willi premiera? Trzaskowski: Włosy stają dęba

Dodano:   /  Zmieniono: 
Rafał Trzaskowski (FOT. TEDI/NEWSPIX.PL / newspix.pl) Źródło: Newspix.pl
Według informacji "Gazety Wyborczej" w willi premiera na ulicy Parkowej mógł być założony podsłuch, który miałby posłużyć do nielegalnego nagrania rozmowy Donalda Tuska z Janem Kulczykiem. – Gdyby to była prawda, włosy stają dęba – skomentował te doniesienia w programie „Polityka przy kawie” Rafał Trzaskowski, wiceminister spraw zagranicznych.
Tusk spotkał się z Kulczykiem w pierwszej połowie 2014 r. Rozmowa odbyła się w wilii premiera przy ul. Parkowej w Warszawie. Biznesmen miał prosić premiera o pomoc Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego w razie ewentualnej rosyjskiej prowokacji. Jak wynika z ustaleń "Gazety Wyborczej", to spotkanie zostało nagrane, a jego zapis posiadają osoby dysponujące nielegalnymi podsłuchami.

W jednej z notatek CBA przytoczonej w publikacji można przeczytać: "Opierając się na informacjach od swojej agentury, informuje, że kilku byłych funkcjonariuszy służb specjalnych dysponuje ok. 700 godzinami nielegalnych nagrań".

Osoby odpowiedzialne za nielegalne podsłuchy są określane jako "grupa wiedeńska". Nazwa wzięła się z tego, że oferują kupno nagrań, ale odsłuchy są możliwe tylko w Wiedniu.

"Włosy stają dęba"

– Miejmy nadzieję, że prokuratura ustosunkuje się do tego typu wątków. Gdyby to była prawda, włosy stają dęba na głowie. To nie jacyś kelnerzy, tylko byli oficerowie i jeszcze w willi premiera. Mam nadzieję, że to się nie potwierdzi – przyznał Trzaskowski w TVP Info.

Wiceszef MSZ przyznał jednocześnie, że śledztwo w sprawie podsłuchów "ślimaczy się".

tvp.info, "Gazeta Wyborcza"