Płynna granica

Dodano:   /  Zmieniono: 
Na przejściach granicznych w Chyżnem, Łysej Polanie, Chochołowie i Niedzicy protestują celnicy. Domagają się zaprzestania "barbarzyńskiego" sposobu przenoszenia ich do pracy na wschodniej granicy.
Protestujący domagają się rozmów z rządem. Wywiesili w pawilonach odpraw celnych informacje o powodach protestu, rozdają też ulotki podróżnym. W związku z  akcją protestacyjną nie ma utrudnień w ruchu i w odprawach na  przejściach granicznych w Małopolsce.

Przewodnicząca Federacji Związków Zawodowych Służby Celnej Iwona Fołta powiedziała, że celnicy chcą rozwiązania problemów, z który borykają się od lat. Najważniejsza jest dla  nich sprawa alokacji, czyli przenoszenia pracowników izb celnych z  Krakowa, Cieszyna i Warszawy do pracy w urzędach na wschodniej granicy Polski.

"Chcemy, aby alokacja przebiegała zgodnie z prawem i z  uzgodnieniami umowy społecznej, który zawarliśmy 30 września z  pełnomocnikiem ministra finansów Leszkiem Jasiunem" - powiedziała Fołta. "Zależy nam także na włączeniu celników do systemu emerytur mundurowych. O to zabiegamy od wielu miesięcy. Tym bardziej, że z emerytur tych mogłoby skorzystać około 2 tys. osób, czyli tyle, ile ma podlegać alokacji. Problem byłby więc rozwiązany" - dodała Fołta.

Pod koniec przyszłego tygodnia komitet protestacyjny celników ma zadecydować o ewentualnym zaostrzeniu protestu.

rp, pap