Korwin-Mikke pojechał na Krym. MSZ krytykuje: Wysoce nieodpowiedzialne

Korwin-Mikke pojechał na Krym. MSZ krytykuje: Wysoce nieodpowiedzialne

Dodano:   /  Zmieniono: 
Janusz Korwin-Mikke (fot. Wprost) Źródło:Wprost
Jako "wysoce nieodpowiedzialne postępowanie obywatela RP – członka Parlamentu Europejskiego Janusza Korwin-Mikkego, który odwiedził Autonomiczną Republikę Krym bez uzyskania na to właściwej zgody władz Ukrainy" MSZ określiło ostatnią podróż eurodeputowanego.

"Ministerstwo Spraw Zagranicznych jednoznacznie odrzuca jakiekolwiek próby prezentowania wspomnianego wyjazdu jako działania mającego na celu przedstawienie opinii publicznej „rzeczywistej sytuacji” mieszkańców półwyspu.

 Rzeczpospolita Polska wraz z całą Unią Europejską i znaczącą częścią wspólnoty międzynarodowej nie uznają rosyjskiej aneksji Krymu oraz zdecydowanie odcinają się od wszelkich działań i wypowiedzi noszących znamiona legitymacji aktów łamania prawa międzynarodowego i integralności terytorialnej Ukrainy przez Federację Rosyjską.

Zwracamy ponadto uwagę, że Parlament Europejski stanowczo potępia rosyjską aneksję Autonomicznej Republiki Krym, pozostającej w świetle obowiązującego prawa międzynarodowego częścią Ukrainy.

Jednocześnie Ministerstwo Spraw Zagranicznych przypomina, że obywatele RP zobowiązani są do przestrzegania przepisów regulujących pobyt obcokrajowców na całym terytorium państwa ukraińskiego" - brzmi pełna treść oświadczenia.

Korwin-Mikke komentuje

Do krytyki ze strony MSZ odniósł się sam zainteresowany. "Jeszcze jestem na Krymie. Informacje podam zbiorczo - jutro, jesli się uda. Natomiast "polskie" MSZ potępiło mój wyjazd na Krym "bez zgody legalnych władz Republiki Ukraińskiej"  No, cóż: Wilhelm Zdobywca nielegalnie podbił Anglię - i Anglosasi do dziś jęczą pod butem Normanów. Ale byłem w Anglii bez zgody Anglosasów..." - skomentował

Podróż Janusza Korwin-Mikkego

Przypomnijmy, Janusz Korwin-Mikke poinformował o wyjeździe na swoim profilu na Facebooku.Europoseł m.in. relacjonował podróż, spotkania z lokalnymi władzami oraz zachwalał rosyjską prasę. Jak zapewniał, celem jego podróży była chęć przekonania się "co się tam naprawdę dzieje." Polityk wspomniał też o przyjaznym przyjęcie w Symferopolu, mimo protestów "krymskich komunistów, którzy chcieli zrobić demonstrację przeciwko niemu".

msz.gov.pl, Facebook