1. NIEZALEŻNOŚĆ ENERGETYCZNA
Widmo zakręcenia przez Rosjan kurka z gazem wisiało nad Polską od lat. Jeszcze niedawno szef Gazpromu Aleksiej Miller straszył, że „jeśli zima będzie nadzwyczaj surowa, należy oczekiwać problemów z tranzytem do Europy Zachodniej”. Po pierwsze zima nie jest surowa, pod drugie zaś jest ostatnią, kiedy możemy odczuwać pewien niepokój. Sytuacja zmieni się diametralnie w drugim kwartale 2016 r., kiedy przez terminal w Świnoujściu rozpoczną się komercyjne dostawy gazu (w grudniu pierwszy statek z Kataru przywiózł gaz do testów i rozruchu). W razie zakręcenia kurka przez Rosję straty zrekompensują dostawy drogą morską (5 mld m sześc.) przez powstałe niedawno łączniki z Niemcami w Lasowie i z Czechami w Cieszynie czy z zapełnionych w blisko 100 proc. magazynów o łącznej pojemności około 2,8 mld m sześc. Można też liczyć na zainstalowany na Jamale w Mallnow tzw. rewers (z Niemiec do Polski popłynęłoby 5,5-8,2 mld m sześc. gazu). Tymczasem jeszcze w 2011 r. Polska miała techniczne możliwości sprowadzania tylko 10 proc. importowanego gazu z innych kierunków niż Rosja. Stąd jedne z najwyższych cen gazu w Europie. Gazprom będzie musiał teraz zdecydowanie spuścić z tonu.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.