Podczas badań lekarskich związanych z prawem jazdy, od nowego roku w ankiecie znajduje się dodatkowe pytanie o to, czy pacjent cierpi na obturacyjny bezdech senny. W przypadku, gdy badany sam przyzna się, że ma problemy ze snem, to pod warunkiem tego, że jest pod opieką lekarza i się leczy, może otrzymać zgodę na prowadzenie pojazdów. Poroblemy pojawiają się, jeśli pacjent nie przyzna się, albo nie będzie świadomy swojej przypadłości.
Osoba z podejrzeniem umiarkowanego lub ciężkiego obturacyjnego bezdechu sennego zostanie skierowana na specjalistyczne badania. Lekarz może zakazać prowadzenia pojazdów do czasu ich przeprowadzenia i rozpoczęcia leczenia.
Obturacyjny bezdech senny, którego najbardziej oczywistym objawem jest chrapanie, może być powodem łatwego zaśnięcia lub utraty koncentracji z powodu senności. Nowe przepisy mają na celu wyeliminowanie z dróg osób, które zmagają się z tą przypadłością.
tvn24.pl