Kulisy nadzoru nad Polską

Kulisy nadzoru nad Polską

Dodano:   /  Zmieniono: 
Tylko naiwni mogą sądzić, że berlińscy czy brukselscy politycy przejmują się kształtem polskiego Trybunału Konstytucyjnego czy mediów publicznych. Gra toczy się o miliardy euro, które pozostaną w Polsce lub nadal będą wypływać do Niemiec czy Francji.

Ranga debaty na temat Polski na forum Komisji Europejskiej, zaplanowanej na 13 stycznia, maleje z dnia na dzień. Najpierw słyszeliśmy komisarza ds. mediów, Niemca Günthera Oettingera o roztaczaniu nadzoru nad Polską. – Wiele przemawia za tym, że będziemy musieli uruchomić kontrolę mechanizmu państwa prawa i postawić Polskę pod nadzorem – mówił na początku stycznia. Jednak kilka dni później przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker znacznie złagodził stanowisko, mówiąc, że KE nie prowadzi żadnej nagonki na Polskę. – Nie dramatyzujmy za bardzo. To ważny problem, ale musimy mieć przyjacielskie i dobre relacje z polskim rządem – przyznał w czwartek szef KE.

Więcej możesz przeczytać w 2/2016 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.