Ojciec pobił córki młotkiem. Potrzeba pieniędzy na ich leczenie

Ojciec pobił córki młotkiem. Potrzeba pieniędzy na ich leczenie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Policja (for. Wprost) 
Na początku lutego do szpitali w Gdańsku i Wejherowie trafiły dwie nastolatki w ciężkim stanie. Według pierwszych ustaleń śledczych dziewczynki zostały pobite młotkiem. Jedna z nich przeszła operację laryngologiczną, druga wymagała pomocy chirurga. Mimo tego, nadal konieczne jest leczenie oraz rehabilitacja. 20 i 21 lutego w Rumi w odbędzie się charytatywny turniej siatkarski, podczas którego będą pieniądze na leczenie Natalii i Julii.

Do zdarzenia doszło 27 stycznia w godzinach porannych w jednym z domów w Rumi. Do miejscowego komisariatu policji wpłynęło zgłoszenie o próbie samobójczej jednego z mieszkańców. - Mimo reanimacji nie udało się go uratować - informowała Anetta Potrykus z wejherowskiej policji. Oprócz mężczyzny, który się powiesił w lokalu przebywały również dwie nastolatki: Natalia oraz Julia. - Z pierwszych ustaleń śledczych wynika, że dziewczynki zostały pobite młotkiem - tłumaczyła Potrykus. 

Matka nastolatek mówiła, że już wcześniej zdarzały się w jej mieszkaniu interwencje policji, jedna miało chodzić wyłącznie o konflikt miedzy małżonkami. - 44-latek nigdy nie był agresywny względem dziewczynek - podkreśliła.

Z informacji TVN 24 wynika, że rodzina miała założoną tzw. Niebieską Kartę. Ponadto, w sierpniu ubiegłego roku ojciec rodziny został skazany prawomocnym wyrokiem na karę jednego roku więzienia w zawieszenia na dwa lata za znęcanie się nad żoną i grożenie jej.

TVN 24