Prof. Gruszecki: Sprawa SKOK-ów jest dziwna. Niech KNF się tłumaczy

Prof. Gruszecki: Sprawa SKOK-ów jest dziwna. Niech KNF się tłumaczy

Dodano:   /  Zmieniono: 
SKOK Polska (fot. DAMIAN BURZYKOWSKI / NEWSPIX.PL)Źródło:Newspix.pl
Prof. Tomasz Gruszecki z Instytutu Ekonomii i Zarządzania Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, ekspert Centrum im. Adama Smitha i członek Narodowej Rady Rozwoju skomentował dla Wprost.pl czwartkową decyzję KNF o zawieszeniu funkcjonowania SKOK Polska.

Komisja Nadzoru Finansowego (KNF) jednogłośnie zawiesiła z dniem 25 lutego 2016 r. działalność Spółdzielczej Kasy Oszczędnościowo – Kredytowej Polska w Warszawie (SKOK Polska) oraz postanowiła wystąpić do właściwego sądu z wnioskiem o ogłoszenie upadłości tej spółdzielczej kasy. O wyjaśnienie przyczyn upadku Kasy i konsekwencje tego wydarzenia zapytaliśmy prof. Tomasza Gruszeckiego.

– Zbyt mało wiemy o tym, co się tam działo, jak wyglądały dokumenty finansowe itd., żeby autorytatywnie przesądzać – powiedział. Jednocześnie zadał pytanie, czy KNF nie mogła reagować wcześniej. – Mimo, że KNF cały czas nadzorował SKOK-i, to przez 2 czy 3 lata rosły patologia w SKOK Wołomin, a winnych "bąbel kredytowy". Niech KNF się tłumaczy – wskazał.

– Dla mnie sprawa jest dziwna. Bo to nie jest tak, że nagle w pół roku się wszystko załamało. Różni ludzie otrzymywali w bardzo łatwo sposób kredyty bez zabezpieczeń. Jak to było możliwe, że ten problem rósł przez kilka lat? Jak to możliwe, że KNF mając władzę, mając dostęp do informacji, tego nie zauważyła – zastanawiał się prof. Gruszecki.

Pieniądze klientów SKOK Polska są bezpieczne

Zapewnił, że klienci SKOK Polska mogą spać spokojnie, ich pieniądze nie powinny być zagrożone. – Po to zwiększono wpłaty na Bankowy Fundusz Gwarancyjny. Najpierw był stworzony tylko dla banków, potem został rozszerzony także na SKOK-i – wyjaśnił i przypomniał, że zabezpieczone, zgodnie ze standardem unijnym, są środki w wysokości do 100 tys. euro. – Trudno gwarantować, że zostanie zwrócony każdy wkład, ale nie sądzę, żeby ktoś wpłacał więcej niż 100 tys. euro. Wątpię, żeby ktoś tam trzymał aż tak duże środki – dodał.

Istotna rola banków spółdzielczych

– W Europie banki, które przyznają małe kredyty, typu banki spółdzielcze, komunalne banki, są niesłychanie ważne. Jak ktoś prowadzi mały biznes, potrzebuje kilkunastu tysięcy złotych, to idzie nie do ING, nie do PKO, tylko do takich właśnie banków lokalnych, spółdzielczych. Te banki są bardzo ważne w każdej gospodarce. Zwłaszcza w Polsce, gdzie olbrzymia ilość przedsiębiorstw, jak wiemy, to są nawet nie małe i średnie przedsiębiorstwa, tylko mikro. Te firmy mogą otrzymać pomoc głównie ze strony sektora małych banków – wyjaśniał.

Zły obraz

– Posłuchajmy co mówi twórca SKOK-ów. Dla jakiejś sprawiedliwości trzeba zawsze poznać wersję dwóch stron. Oczywiście KNF może mieć swoje racje, ale posłuchajmy co mówi ten, który ostatecznie był za powstanie SKOK-ów odpowiedzialny. Oczywiście, on nie jest odpowiedzialny za konkretny SKOK, ale miał uprawnienia nadzorcze, miał dostęp do informacji. To było jego pole, posłuchałbym co on mówi. To jest w jego interesie, bo stworzono bardzo zły obraz tego sektora. Stworzono obraz, z którego wyłania się obraz jednego wielkiego marnotrawstwa. W interesie kraju jest, żeby te drobne instytucje finansowe istniały – przekonywał.