Kopacz o 100 dniach rządu PiS: Żal mi Szydło, Kaczyński jest superpremierem

Kopacz o 100 dniach rządu PiS: Żal mi Szydło, Kaczyński jest superpremierem

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ewa Kopacz (fot.DAREK NOWAK / FOTONEWS / NEWSPIX.PL) Źródło: Newspix.pl
Była premier Ewa Kopacz została poproszona o ocenę 100 dni rządu PiS. Stwierdziła, że jest jej żal Beaty Szydło. Podkreśliła też rolę Jarosława Kaczyńskiego, który jej zdaniem "wydaje rozkazy, ale nie ponosi odpowiedzialności".

– Żal mi jej (premier Szydło - przyp.red.) tylko, że to ona każdego dnia bierze na siebie pełną odpowiedzialność, a tymczasem wypełnia niekiedy polecenia tych, którzy siedzą z boku, na tylnym siedzeniu, wydają rozkazy i nie mają żadnej odpowiedzialności, poza polityczną – oceniła Kopacz.

Polityk stwierdziła, że Jarosław Kaczyński pełni w rządzie rolę "superpremiera i naczelnika, który wydaje polecenia". – Gdyby cała reszta spróbowała się tylko sprzeciwić, to dopiero mielibyśmy o czym mówić – powiedziała Kopacz do dziennikarzy zgromadzonych w Sejmie.

100 dni rządu PiS

Przypomnijmy, premier Beata Szydło w piątek, 26 lutego podsumowała 100 dni pracy rządu PiS.

– My zaprosiliśmy opozycję do współpracy. Nie dano nam nawet tych 100 dni, współpraca nie została podjęta. Opozycja może marudzić i narzekać, albo realizować z nami program dobry dla Polski. Ja słyszę: przerwa, przerwa, przerwa. A ja mówię: praca, praca, praca. Słowo rozwój będzie tym, wokół którego teraz będzie koncentrować się nasza praca – powiedziała premier.

Plan rządu opierał się na programie, który najpierw był zaprezentowany w kampanii. Został on napisany głosami obywateli. W swoim expose mówiłam o najważniejszych rzeczach: priorytety mojego rządu to przede wszystkim plan wsparcia rodzin, niższy CIT dla przedsiębiorców, to prawo decydowania dla rodziców o dzieciach, to minimalna stawka 12 zł. Te zarysowane wówczas plany stały się podstawą naszej pracy w ciągu pierwszych 100 dni - tłumaczyła Beata Szydło.

Szydło wręczyła także dziennikarzom symboliczną "niebieską teczkę" – Opozycja pyta, gdzie jest niebieska teczka. Odpowiadam: nie zginęła, jest wypełniona po brzegi. Wszystkie projekty zostały przez nas rozpoczęte – wyjaśniła.

Premier polskiego rządu przyznała, że "zostały popełnione pewne błędy". – Nie robi błędów, kto nic nie robi. Jako błąd podam podatek od hipermarketów. Ale mamy zasadę: słuchamy Polaków, słuchamy ludzi. Popełniamy błędy, ale wyciągamy z nich wnioski. Dlatego zdecydowaliśmy się, aby zmienić projekt ustawy o hipermarketów. Ten projekt będzie przeformatowany i w najbliższym czasie zaczną się nad nim prace – zaznaczyła. 

Polsat News, TVN 24