Funkcjonariusze CBA na polecenie Mazowieckiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej weszli do mieszkań byłego prezesa Dariusza Krawczyka i jego byłego zastępcy, odpowiedzialnego za proces zbywania akcji spółki Ciech S.A. Ponadto, funkcjonariusze przeprowadzili akcje w kilku innych miejscach m.in. k w siedzibie Kulczyk Investments w Warszawie przy ulicy Kruczej oraz w siedzibie Ciech S.A. przy ulicy Wspólnej.
"Nie było zatrzymań osób. Zabezpieczamy dokumenty i dane komputerowe. Czynności u b. prezesa zakończyły się - na żądanie zostały wydane dokumenty dotyczące sprawy" napisano w komunikacie CBA.
Czego dokładnie dotyczy sprawa? Chodzi o zbycie przez Skarb Państwa w odpowiedzi na publiczne wezwanie KI Chemistry z grupy Kulczyk Investments 37,9 proc. akcji Ciech SA za kwotę nie mniejszą niż 619 mln zł. Według prokuratury mogło być to działanie na szkodę państwa.
Warszawska prokuratura prowadzi śledztwo, które ma na celu wyjaśnienie nieprawidłowości przy prywatyzacji Ciechu. Śledztwo dotyczy również „niedopełnienia ciążących obowiązków i nadużycia udzielonych uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej przez osoby zobowiązane do zajmowania się sprawami majątkowymi Skarbu Państwa.”
"CIECH S.A. potwierdza, że 6 kwietnia br. w siedzibie Spółki pojawili się przedstawiciele Centralnego Biura Antykorupcyjnego w celu udostępnienia im danych na temat transakcji, której Spółka była przedmiotem. Przedstawiciele CIECH S.A. ściśle współpracują z funkcjonariuszami w interesującym CBA zakresie. Zarząd CIECH S.A. podkreśla z całą stanowczością, że transakcje związane z akcjami Spółki oraz komentarze na ich temat pozostają bez związku z jej bieżącą działalnością biznesową." napisano w oficjalnym komunikacie zamieszczonym na stronie Ciech.
CBA po raz drugi w ministerstwie skarbu. Chodzi o Ciech
Centralne Biuro Antykorupcyjne weszło 4 listopada do resortu skarbu. Śledczy zażądali wydania dokumentów związanych z prywatyzacją Ciech SA. Funkcjonariusze CBA zażądali również nośników użytkowanych przez prezesa Giełdy Papierów Wartościowych Pawła Tamborskiego oraz byłego wiceministra skarbu Rafała Baniaka.
CBA chcieli także udostępnienia ksiąg wejścia i wyjścia do resortu skarbu za ostatnie lata. - To było uzupełniające żądanie wydania rzeczy. Chodzi o zabezpieczenie dokumentów mających znaczenie dla naszego postępowania. Jest ono w toku, prowadzimy je w sprawie, a nie przeciwko komuś - mówił w rozmowie z TVN24 naczelnik wydziału zwalczającego korupcję i przestępczość zorganizowaną w warszawskiej prokuraturze apelacyjnej Piotr Woźniak.
TVP Info, Telewizja Republika