Zdaniem Oleksego, "połączone szefostwo ma sens i wzmacnia jasność kierowania", gdy partia ma 41 proc. poparcia i panuje "piękna atmosfera powyborczego sukcesu i wola pójścia do przodu".
Inaczej patrzy się na to, gdy "gdy obie funkcje wymagają ciężkiej harówki, by cokolwiek poprawić". "To jest jeden z elementów oceny własnej sytuacji w partii i to nie jest nowy element" - powiedział w Warszawie Oleksy pytany, czy uważa, że premier Leszek Miller powinien zrezygnować z funkcji szefa SLD.
Komentując wyniki ubiegłotygodniowych sondaży Oleksy ocenił, że spadek poparcia dla SLD jest wynikiem m.in. "ewidentnej kompromitacji ze służbą zdrowia i systemem świadczeń" oraz "wykroczeń działaczy partii rządzącej i niefrasobliwości moralnej i prawnej". "Te sprawy nie mogą poprawiać stosunku do władzy, choćby dwadzieścia innych było dobrze zaprogramowanych. To wszystko się składa na odruch niechęci i niepokładania nadziei w danej partii" - powiedział.
Według najnowszego badania TNS OBOP, 24-procentowe poparcie w wyborach parlamentarnych uzyskałaby Platforma Obywatelska, na drugiej pozycji znalazłaby się Samoobrona z 23-procentowym poparciem, a na SLD głosowałoby 12 proc. wyborców, tyle samo co na Ligę Polskich Rodzin. Natomiast sondaż CBOS-u daje 31 proc. poparcia Platformie, po 18-proc. - SLD i Samoobronie. Prawo i Sprawiedliwość mogłoby liczyć na 10 proc., Liga Polskich Rodzin - 8 proc.
oj, pap