Andrzej S. nie wyjdzie z aresztu

Andrzej S. nie wyjdzie z aresztu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Andrzej S., znany psycholog oskarżony o pedofilię, zostanie w areszcie - taką decyzję podjął Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa.
Psychologowi przedłużono areszt do 26 sierpnia. Jak wyjaśnił rzecznik warszawskiego sądu okręgowego Wojciech Małek, sąd uznał, że nie zaistniały żadne przesłanki, na  podstawie których S. mógłby opuścić areszt. "Ani nie pogorszył się jego stan zdrowia na tyle by było to konieczne, ani nie zmieniła się jego sytuacja rodzinna" - powiedział. Dodał, że za pozostaniem psychologa w areszcie przemawiał materiał dowodowy zebrany przez prokuraturę w śledztwie i wysokość grożące mu kary - do 10 lat więzienia.

W ubiegłym tygodniu mokotowska prokuratura przesłała do sądu akt oskarżenia przeciwko S. Zarzuciła mu "doprowadzenie nieletnich poniżej lat 15 do poddania się innym czynnościom seksualnym" oraz  udostępnianie im "treści pornograficznych". S. odpowie też za  utrwalanie pornografii dziecięcej na różnych nośnikach i  rozpowszechnianie jej, m.in. w internecie. Proces ma rozpocząć się 27 czerwca.

Policja zatrzymała Andrzeja S. w czerwcu ubiegłego roku, tuż po  tym jak na osiedlowym śmietniku przy ul. Racławickiej w Warszawie znaleziono kilkaset zdjęć z pornografią dziecięcą. Podczas przeszukania pobliskiego mieszkania S. znaleziono kolejne zdjęcia i płyty CD z pornografią dziecięcą. W trakcie śledztwa przeprowadzono kilka ekspertyz, m.in. daktyloskopijną, informatyczną (sprawdzano, czy zdjęcia były rozpowszechniane w  internecie) oraz seksuologiczną. Jedna z opinii miała rozstrzygnąć, czy ręka, uchwycona na niektórych ze znalezionych zdjęć, to ręka Andrzeja S. Ze względu na charakter śledztwa -  ofiarami są dzieci - prokuratura nie ujawniała jednak wyników tych ekspertyz.

Przesłuchano też czworo dzieci, które mogły być ofiarami S. -  dwoje w lipcu, dwoje na początku września 2004 r. Jak podkreślali wówczas psychologowie, przesłuchania te były szczególnie trudne ze  względu na zaburzenia dzieci - wszystkie były pacjentami psychologa, niektóre cierpiały na autyzm.

Psycholog składał w tej sprawie kilka razy wyjaśnienia, jednak -  jak informowała prokuratura - "podawał różne wersje zdarzeń".

S. przebywał także na sześciotygodniowej obserwacji sądowo- psychiatrycznej w szpitalu przy Areszcie Śledczym w Krakowie (od 25 sierpnia do 13 października). Lekarze w swojej opinii sporządzonej po obserwacji nie kwestionowali poczytalności podejrzanego.

Andrzej S. był powszechnie szanowanym i cenionym psychologiem. Jego specjalność to psychologia kliniczna dziecka. Zajmował się profesjonalną psychoterapią. Zyskał dużą popularność dzięki efektom w psychoterapii rodzin i dzieci. Autor książek poświęconych rodzinie.

Psycholog przebywa w areszcie śledczym przy ul. Rakowieckiej w  Warszawie.

ss, pap