Wałęsa: Zachód nie pomoże Białorusi

Wałęsa: Zachód nie pomoże Białorusi

Dodano:   /  Zmieniono: 
Udzielając wywiadu dla brytyjskiego radia BBC4 były prezydent Lech Wałęsa oświadczył, że Zachód nie pomoże białoruskiemu społeczeństwu, tak jak nie pomógł Polakom w latach 80.
W wyemitowanym w niedzielę wywiadzie Wałęsa wyraził poparcie dla  ewentualnej demokratycznej rewolucji na Białorusi, podobnej do  tych, które miały miejsce na Ukrainie i w Gruzji.

Radio BBC4 nadało w programie "World This Weekend" materiał o  Polsce w 25 lat po powstaniu "Solidarności".

Pytany o lekcje, które płyną z "Solidarności" dla innych krajów, takich jak Białoruś czy Uzbekistan, Wałęsa odparł: "Pytanie proste, odpowiedź nieprosta. Komunizm trwał zbyt długo i zbyt wiele zmienił. To inna filozofa polityczna i ekonomiczna. Odwrócenie tego wszystkiego jest bardzo kosztowne".

Dodał, że Białoruś jest w 80 proc. zależna od Rosji - od  rosyjskiej ropy, gazu i energii. Rosjanie mogą zakręcić kurki, kiedy tylko zechcą - powiedział były prezydent. "Czy Zachód im  (Białorusinom) pomoże? Nie, nie pomoże. Czy Zachód pomógł Polsce? Nie, tylko czerpał z nas korzyści" - ocenił Wałęsa.

Opowiedział się za tym, by tak szybko jak to możliwe zbliżyć Ukrainę i Białoruś do Unii Europejskiej. Zarówno Ukraina i  Białoruś nie powinny powtórzyć błędu Polski, która nie miała gotowego planu na lata po odzyskaniu wolności i zapłaciła za to  wysoką cenę - ocenił były prezydent.

Pytany, czy nienawidzi byłych przywódców komunistycznych Polski Wałęsa odparł, że nie lubił systemu, a z ludźmi, którzy kiedyś posadzili go za kratami obecnie się przyjaźni - niedawno spotkał się z Wojciechem Jaruzelskim, a prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego zaprosił na swe imieniny.

W tym samym programie doradca ds. bezpieczeństwa narodowego za  prezydentury Jimmy'ego Cartera prof. Zbigniew Brzeziński ocenił, że Polska nadzwyczaj dobrze poradziła sobie z transformacją ustrojową i bardzo trudnymi zmianami, jakie teraz przechodzi Ukraina.

W Polsce "rozczarowuje skala korupcji, poziom dyskursu politycznego, który często wydaje się krótkowzroczny i agresywny" -  powiedział Brzeziński. Ocenił, że politycznie polskie społeczeństwo wciąż dojrzewa.

ks, pap