PO oskarża o fałszerstwo

PO oskarża o fałszerstwo

Dodano:   /  Zmieniono: 
Kazimierz Marcinkiewicz nie chciał komentować oskarżeń PO, według której notatka przekazana mu przez Jana Rokitę w trakcie negocjacji koalicyjnych została sfałszowana.
Zdaniem desygnowanego na premiera, nie było to fałszerstwo, a  jedynie pomyłka osoby przepisującej na komputerze odręczny tekst Rokity.

Informacja o fałszerstwie znalazła się w rozdanej przez PO dziennikarzom "Białej księdze negocjacji koalicyjnych PiS-PO", w  której zawarte są wszelkie dokumenty związane z przebiegiem prowadzonych przez obie partie negocjacji koalicyjnych.

Jak napisano w "Białej księdze", chodzi o odręczną notatkę Rokity zawierającą "21 punktów", które powinny być zawarte w umowie koalicyjnej PiS-PO. Jak podkreślono, tekst notatki został "sfałszowany i w zmienionej wersji przekazany prasie przez Marcinkiewicza".

Podczas konferencji prasowej Marcinkiewicza w warszawskich Łazienkach rozdano dziennikarzom zarówno odręczny tekst notatki Rokity jak i przepisany na komputerze tekst rozdawany następnie przez PiS.

I tak np. w tekście PiS jest słowo "ministerstw" zamiast "ministrów"; jest "URIE i BRM" zamiast "UKIE i Wehami"(chodzi o  Urząd Komitetu Integracji Europejskiej i wydziały ekonomiczno- handlowe polskich ambasad). W jednym z postulatów tam, gdzie Rokita napisał: "ma prawo", osoba spisująca jego notatkę napisała: "na pewno".

W tekście PiS brakuje też jednego z 21 punktów zawartych w  notatce Rokity. Mówił on o wprowadzeniu "jednolitego dla  wszystkich systemu emerytur pomostowych".

"Bardzo przepraszam. Widocznie osoba, która przepisywała ten dokument parę liter pomyliła" - powiedział Marcinkiewicz dziennikarzom. Zaznaczył, że w przekazanej prasie przez PiS przepisanej komputerowo notatce nie ma w stosunku do odręcznej notatki Rokity "wypaczeń merytorycznych".

"Nie będę w tej sprawie się wypowiadał, naprawdę za bardzo cenię Jana Rokitę. To naprawdę ważny dla Polski polityk" - dodał.

ss, pap