"Obydwa scenariusze wydają mi się mało prawdopodobne. Według mojego doświadczenia powinno znaleźć się trzecie rozwiązanie, inna koalicja" - powiedziała w poniedziałek w radiowej Trójce Gilowska. Pytana, czy powinna być to koalicja z PO, odparła: "No pewnie".
"Nie wierzę, żeby rzeczy były aż tak smutne, że z powodu wątpliwości kilku osób nie można było zbudować rządu, który jest w Polsce bardzo potrzebny, ze stabilnym zapleczem w Sejmie. Mam nadzieję, że będzie inaczej i że najbliższe tygodnie przyniosą jakieś dobre rozstrzygnięcie" - powiedziała wicepremier.
Gilowska zapewniła, że jej wejście do rządu nie jest zemstą polityczną za usunięcie jej z Platformy. Oświadczyła też, że nie będzie starała się przeciągać posłów PO do PiS. "Po wyborach nie ma czasu na zemstę, to jest oczywiste, że nie o to chodzi" - powiedziała.
Dodała, że ewentualne wejście Samoobrony do rządu to byłaby dla niej bardzo trudna sytuacja. "Być może taka próba stoi przede mną; będę musiała sobie wyobrażać tę sytuację i wtedy zastanawiać się, co zrobię" - podkreśliła.
ks, pap