Kaczyński "pełen niepokoju" o reformę finansów

Kaczyński "pełen niepokoju" o reformę finansów

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prezes PiS Jarosław Kaczyński oświadczył, że po dymisji wicepremier i minister finansów Zyty Gilowskiej jest "pełen niepokoju" o reformę finansów publicznych.
"To niezmiernie ważne, chyba najważniejsze teraz przedsięwzięcie rządu, jest w tej chwili zagrożone" - powiedział.

"Mam nadzieję, że kolejny minister zaangażuje się (w kontynuowanie reformy finansów publicznych) i nie będzie ulegał naciskom. Bo (...) ta reforma finansów publicznych naruszy bardzo wiele różnych interesów - interesów tzw. gospodarki przybudżetowej, a także liczne interesy publiczne, nie wykluczam, że nawet interesy partyjne mojej własnej partii, a mimo wszystko musi być przeprowadzona" - podkreślił Kaczyński.

Pytany o Pawła Wojciechowskiego, który ma zastąpić Gilowską w MF, szef PiS powiedział, że pierwszy raz o nim słyszy i nie może komentować jego kandydatury.

Kaczyński odniósł się do sugestii szefa PO Donalda Tuska, jakoby powodem odejścia Gilowskiej z rządu była wojna wewnątrz PiS. "Tusk sugeruje, że bardzo przykra i smutna dla nas sprawa, która dzisiaj pojawiła się w mediach - sprawa pani premier Zyty Gilowskiej - jest wynikiem wewnątrzpartyjnych rozgrywek i że - o ile dobrze mnie poinformowano - także ja w tych brudnych rozgrywkach brałem udział" - powiedział J.Kaczyński. "Otóż jest to kłamstwo, kłamstwo i jeszcze raz kłamstwo. I tego rodzaju oświadczenia będą musiały być oceniane przez sądy" - podkreślił lider PiS. Później zastrzegł jednak, że zanim zdecyduje się złożyć pozew, musi zapoznać się dokładnie z wypowiedzią Tuska.

Szef PO powiedział w piątek jeszcze przed dymisją Gilowskiej, w związku z wnioskiem o jej lustrację, że padła ona ofiarą "brudnej, niezrozumiałej dla opinii publicznej wojny wewnątrz obozu rządzącego".

Pytany, czy jego zdaniem Gilowska mogła być szantażowana, Kaczyński odparł, że z tego, na ile ją zna, wynika, że skoro tak mówi, to tak musiało być. Gilowska twierdzi, że stała się obiektem "szantażu lustracyjnego".

Jak zastrzegł, "sugerowanie, że na pana rzecznika Olszewskiego mają wpływ jakieś inne osoby, musiałoby być poparte dowodami". "Ja takich dowodów nie znam i nic o tym nie wiem" - podkreślił J.Kaczyński.

"Chcę jasno powiedzieć - uczestniczyłem w namawianiu pani prof. Gilowskiej do tego, żeby objęła stanowisko wiceministra finansów i wicepremiera, nie żałuję tego, uważam, że swoje zadania wypełnia znakomicie (...). W ciągu tych kilku miesięcy, choć znałem ją i wcześniej, bardzo ją polubiłem" - podkreślił.

Pytany o słowa Gilowskiej, która mówiła, że uległa szantażowi lustracyjnemu, Kaczyński powiedział, że "tę sprawę powinna wyjaśnić pani premier". "Ja, nawet jeśli mam jakąś wiedzę w tej sprawie, to muszę ją zachować dla siebie" - podkreślił. Dopytywany kilkakrotnie, kto mógł Gilowską szantażować, odpowiadał, że nie wie.

Prezes PiS oświadczył, że jeżeli Gilowska zostanie oczyszczona z zarzutów, to on będzie "jak najbardziej za tym, żeby wróciła do rządu". Jak dodał, uczestniczył w namówieniu Gilowskiej do objęcia stanowiska ministra finansów. "Swoje zadania pani wicepremier wypełniała znakomicie" - ocenił prezes PiS.

Kaczyński podkreślił też, że zaproponowana przez Gilowską reforma finansów publicznych "uderzy w bardzo wiele interesów". "To dla wielu biznesmenów, także tych wielkich, jest koniec ich możliwości, więc pewnie będą przeciw temu, a poza tym było mnóstwo stanowisk do obsadzenia w różnych funduszach - tu zainteresowane są partie, nie będę ukrywał, że i w mojej partii mogą się takie zainteresowania pojawić i też trzeba z nimi walczyć" - mówił.

pap, ab