PZPN musi opuścić swoją siedzibę

PZPN musi opuścić swoją siedzibę

Dodano:   /  Zmieniono: 
Polski Związek Piłki Nożnej otrzymał pismo wzywające do opuszczenia zajmowanych lokali przy ulicy Miodowej 1 w Warszawie z dniem 31 sierpnia 2006. Pismo wystosowała kancelaria prawna reprezentująca właścicieli budynku.
"Jest to po wprowadzeniu kontroli Ministerstwa Finansów, Ministerstwa Sportu, działań prokuratury w Warszawie i Częstochowie i przeszukaniu dokonanym przez Agencje Bezpieczeństwa Wewnętrznego, kolejny atak na Polski Związek Piłki Nożnej" - głosi oświadczenie na oficjalnej stronie internetowej federacji.

"Oczekuję reakcji ze strony Polskiego Związku Piłki Nożnej na moje pismo. Na razie przeczytałem jedynie oświadczenie, w którym zarzuca mi się atakowanie związku wraz z Ministerstwem Finansów, Ministerstwem Sportu i ABW" - powiedział w rozmowie mecenas Jan Stachura, który reprezentuje właścicieli budynku.

"Moje działania nie mają jednak żadnego związku z kłopotami, w jakich znalazł się PZPN. Zadecydowały wyłącznie względy biznesowe. Budynek jest bowiem w stanie ruiny. Chcemy przeprowadzić generalny remont i w związku z tym identyczne pisma otrzymali wszyscy użytkownicy lokali w gmachu" - dodał.

Prawnik zaznaczył też, że jest gotowy do rozmowy z przedstawicielami związku o możliwości użytkowania lokalu przez dodatkowy miesiąc lub dwa. Czeka jednak na kontakt ze strony PZPN. Jeśli związek nie opuści budynku, mecenas Stachura zapowiedział powództwo eksmisyjne.

"Ta nieruchomość stanowi własność moich klientów. Naczelny Sąd Administracyjny przyznał prawa własności w kwietniu 2002 roku. Trwało jedynie postępowanie o prawa do użytkowania gruntów, na których stoi budynek" - wyjaśnił mecenas.

Zdaniem prawnika Zarząd Domów Komunalnych nie miał prawa wynajmować lokali w gmachu i w związku z tym kancelaria nie będzie respektować umów podpisanych przez miasto.

"PZPN skierował sprawę do prawników i teraz czekamy na opinię prawną. Będzie znana w ciągu kilku dni. Jeśli okaże się prawdą, że budynek przekazano nowym właścicielom, podejmiemy odpowiednie działania. Być może będziemy musieli poszukać nowej siedziby lub dogadamy się z nowym właścicielem" - powiedział wiceprezes PZPN Eugeniusz Kolator po wieczornym spotkaniu pracowników związku.

pap, ab