Nie ma jeszcze decyzji w sprawie obecności polskich żołnierzy w korpusie ONZ w Libanie - powiedział w niedzielę prezydent Lech Kaczyński podczas spotkania z dziennikarzami na Kasprowym Wierchu.
"Będzie ona oparta na analizie rozwoju sytuacji na Bliskim Wschodzie" - dodał prezydent. "Mamy kontyngent w Libanie, czasami się o tym zapomina. Podobno ten kontyngent nazwano +wypoczynkowym+, ale teraz sytuacja się całkowicie, radykalnie zmieniła" - zaznaczył.
Rada Bezpieczeństwa ONZ uchwaliła w piątek rezolucję wzywającą do zakończenia walk w trwającym od miesiąca konflikcie między Izraelem a działającymi z Libanu bojówkami islamistów z Hezbollah. Rezolucja przewiduje rozmieszczenie w południowym Libanie sił pokojowych ONZ w liczbie 15000 żołnierzy. Oenzetowskie wojska powstaną na bazie już stacjonujących w Libanie sił UNIFIL - misji obserwacyjnej liczącej ok. 2000 żołnierzy.
"My swoją decyzję warunkujemy tym, jaki będzie rozwój sytuacji na Bliskim Wschodzie" - powiedział prezydent. "Proszę pamiętać, że w tej chwili sytuacja jest tam bardzo trudna do oceny, jak dotąd pozostajemy w tym zakresie solidarni z innymi krajami UE" - dodał.
Jak wyjaśnił, prawdopodobnie za miesiąc "będzie po wizycie w Izraelu i wtedy w odpowiednich rozmowach takie decyzje będą podejmowane".
Pytany, czy Polska jest zabezpieczona przed atakami terrorystycznymi, Lech Kaczyński powiedział, że "w 100 proc. żaden kraj na świecie nie jest zabezpieczony". "Jak na dzisiejsze możliwości, Polska jest dobrze zabezpieczona. Wysiłki wszystkich służb za to odpowiedzialnych w Polsce są bardzo znaczne. Myślę, że wiemy więcej, niż wielu sobie wyobraża" - powiedział prezydent.
W niedzielę także rzecznik ministra obrony narodowej Piotr Paszkowski powiedział PAP, że nie zapadły jeszcze żadne decyzje dotyczące zarówno ewentualnego zwiększenia liczby polskich żołnierzy w Libanie, jak i przedłużenia ich misji.
pap, ss
Rada Bezpieczeństwa ONZ uchwaliła w piątek rezolucję wzywającą do zakończenia walk w trwającym od miesiąca konflikcie między Izraelem a działającymi z Libanu bojówkami islamistów z Hezbollah. Rezolucja przewiduje rozmieszczenie w południowym Libanie sił pokojowych ONZ w liczbie 15000 żołnierzy. Oenzetowskie wojska powstaną na bazie już stacjonujących w Libanie sił UNIFIL - misji obserwacyjnej liczącej ok. 2000 żołnierzy.
"My swoją decyzję warunkujemy tym, jaki będzie rozwój sytuacji na Bliskim Wschodzie" - powiedział prezydent. "Proszę pamiętać, że w tej chwili sytuacja jest tam bardzo trudna do oceny, jak dotąd pozostajemy w tym zakresie solidarni z innymi krajami UE" - dodał.
Jak wyjaśnił, prawdopodobnie za miesiąc "będzie po wizycie w Izraelu i wtedy w odpowiednich rozmowach takie decyzje będą podejmowane".
Pytany, czy Polska jest zabezpieczona przed atakami terrorystycznymi, Lech Kaczyński powiedział, że "w 100 proc. żaden kraj na świecie nie jest zabezpieczony". "Jak na dzisiejsze możliwości, Polska jest dobrze zabezpieczona. Wysiłki wszystkich służb za to odpowiedzialnych w Polsce są bardzo znaczne. Myślę, że wiemy więcej, niż wielu sobie wyobraża" - powiedział prezydent.
W niedzielę także rzecznik ministra obrony narodowej Piotr Paszkowski powiedział PAP, że nie zapadły jeszcze żadne decyzje dotyczące zarówno ewentualnego zwiększenia liczby polskich żołnierzy w Libanie, jak i przedłużenia ich misji.
pap, ss