Spalić WIEŚ!

Dodano:   /  Zmieniono: 
Trwało długo, ale wreszcie się skończyło. Koniec działania Wojskowych Służb Informacyjnych, odkrycie prawdy o inwigilowaniu przez nie dziennikarzy i polityków, a także ochrony określonej grupy interesów, będzie wydarzeniem porównywalnym z opuszczeniem Polski przez wojska radzieckie.
Jeżeli komuś się wydaje, że na przełomie 1989 i 1990 roku komuniści w panice
oddawali władzę, to jest w dużym błędzie. Komuniści zwyczajnie
przegrupowywali siły tak skutecznie, aby mieć władzę w systemie wolnych
wyborów. Podczas gdy rozwiązując Służbę Bezpieczeństwa i tworząc Urząd
Ochrony Państwa przeprowadzono weryfikację funkcjonariuszy (lepszą, gorszą,
ale zawsze weryfikację), to tworząc WSI wykorzystano w 100 proc. zasoby
wywiadu i kontrwywiadu wojskowego PRL, którego kadry szkolone były w duchu
wierności ZSRR. Zapewne do WSI trafili też negatywnie zweryfikowani fachowcy
z SB. W ten sposób najważniejszą tajną służbą stała się organizacja, której
członkowie, łagodnie mówiąc, bynajmniej nie byli specjalnie przyzwyczajeni
do demokratycznego państwa prawa.

Jeżeli nawet reformatorskie zapędy PiS zostaną powstrzymane, to rozwiązanie
WSI i (mam nadzieję) upublicznienie raportu o przestępstwach WSI zmieni raz
na zawsze obraz polskiej polityki.