Nowa płyta... Wodeckiego

Nowa płyta... Wodeckiego

Zbigniew Wodecki
Zbigniew Wodecki Źródło: Newspix.pl / Mirosław Piesniak
Niedokończone dzieła, wydawane po śmierci twórców, często wydają się niepotrzebne. To nie jest przypadek płyty Wodeckiego „Dobrze, że jesteś”.

– Znałam ten materiał już wtedy, kiedy tata pracował nad płytą z Rafałem Stępniem. To trwało prawie rok. Co jakiś czas przywoził fragmenty aranżacji i był zachwycony – Katarzyna Wodecka-Stubbs mówi Marcinowi Cichońskiemu o muzyce, która wypełnia album „Dobrze, że jesteś”. Płyta trafiła do sprzedaży 23 maja, po roku nieobecności twórcy, którego nagłe odejście dla wielu było szokiem. – Nawet przez chwilę nie miałam wątpliwości – mówi Wodecka-Stubbs pytana o to, że skoro album nie został przez ojca dokończony, to może warto było go nie wydawać i zostawić „dla siebie”. – Wiedziałam, że nie mogę schować tych aranżacji i wokali, które zdążył zarejestrować, do szuflady – mówi. – Bo czy mielibyśmy tego znakomitego materiału sami słuchać na święta? To zbyt piękna muzyka i za dużo pracy kosztowała – komentuje.

Na albumie usłyszymy wielu obdarzonych fantastycznymi głosami artystów. – To nie pierwszy raz, kiedy ktoś „śpiewa tatę”. To nie jest żadne novum – tłumaczy Wodecka-Stubbs. – Dobieraliśmy głosy pod barwę utworów. Nie chodziło tu o kopię, ale o umiejętność odnalezienia się w tych aranżach, w koncepcji i stylistyce, którą tata sobie dobrał a która jest troszkę różna od klasycznych aranżów. Jednak zależało nam na indywidualności naszych gości. Według tego klucza poszukiwaliśmy głosów.

Na płycie śpiewają m.in. Sławek Uniatowski, Kuba Badach, Beata Przybytek oraz Kayah.

Całość dostępna jest w 22/2018 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Opracował: