Historia w wersji pop

Historia w wersji pop

Obraz Jakuba Różalskiego
Obraz Jakuba Różalskiego Źródło:Instagram / mr_werewolf
Obrazy Jakuba Różalskiego to gotowe opowieści. Nic dziwnego, że stały się kanwą literatury, gier planszowych i komputerowych.

Jak to nieraz bywa, Jakuba Różalskiego doceniono u nas dopiero wtedy, gdy został zauważony za granicą. Choć artysta funkcjonuje w Polsce od lat, inspirowana jego pracami tegoroczna antologia „Inne światy” to pierwszy powiązany z nim projekt skierowany konkretnie na nasz rynek i wypuszczony nakładem polskiego wydawcy. Ponadto przed paroma miesiącami Muzeum Magicznego Realizmu Ochrowiczówka w Wiśle otwarto stałą wystawę grafik Różalskiego, która dzieli swoją nazwę z tytułem rzeczonego zbioru.

Aktywny od 2002 roku, dopiero Różalski od paru lat na „pełen etat” zajmuje się wyłącznie swoimi autorskimi projektami. Nadal można wyszperać z czeluści internetu jego starsze prace, które pozwalają sobie uzmysłowić, jak długą drogę przebył: od eksperymentowania z rozmaitymi technikami i tematami do kreacji całego spójnego świata, który nazwał 1920+. Nie jest to żaden trudny do odszyfrowania kod, lecz odniesienie do konkretnego okresu historycznego, tyle że znacznie przez autora podrasowanego. - Historia zawsze była moją wielką pasją, ale świat 1920+ to bardziej historia alternatywna, moja własna artystyczna wizja lat 20. – tłumaczy Różalski. – Wcześniej, na początku wieku, Nikola Tesla konstruuje pierwsze wielkie maszyny kroczące napędzane silnikami diesla, rozpoczyna się wyścig zbrojeń, co ostatecznie prowadzi do Wielkiej Wojny. Rasputin żyje, doprowadza do zmarginalizowania wpływów cara i praktycznie przejmuje władzę w Rosji, marząc o rewolucji i inwazji na Zachód.

Więcej w nr. 45 "Wprost".

Cały artykuł dostępny jest w 45/2018 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Opracował: