„Thor: Miłość i grom” z piorunującym wynikiem w Box Office

„Thor: Miłość i grom” z piorunującym wynikiem w Box Office

"Thor: Miłość i grom"
"Thor: Miłość i grom"Źródło:Marvel
Nowe widowisko Marvela szturmem wdarło się na listę najbardziej dochodowych produkcji tego roku. Film „Thor: Miłość i grom” w pierwszym weekendzie wyświetlania zarobił aż w USA 143 miliony dolarów, a globalne zarobki boga piorunów przekroczyły już 300 milionów dolarów.

„Thor: Miłość i grom” wylądował na szczycie zestawienia najbardziej dochodowych filmów minionego weekendu. Z wynikiem 143 milionów dolarów znalazł się również na trzecim miejscu wśród wszystkich tegorocznych premier. Widowisko Taiki Waititiego wyprzedziły tylko „Jurrasic World: Dominion” oraz inna produkcja Marvela „Dr Strange w multiwersum obłędu”, które podczas pierwszego weekendu zarobiły kolejno 145 i 185 milionów dolarów.

„Thor: Miłość i grom” wypadł lepiej od poprzednika

Wynik nowego filmu o przygodach Thora jest nieco niższy od tego, jakiego spodziewała się wytwórnia. Początkowe szacunki dotyczące zarobków podczas premierowego weekendu wskazywały, że kwota może przekroczyć 150 milionów dolarów. Ostateczny wynik ciężko jednak uznać za porażkę. Wystarczy wspomnieć, że poprzedni film o synu Odyna "Thor: Ragnaok" zarobił podczas pierwszego weekendy o 20 milionów dolarów mniej. Co więcej, widowisko Taiki Waititiego świetnie radzi sobie również na rynku globalnym. Po pierwszych trzech dniach wyświetlania w 47 krajach film zarobił 159 milionów dolarów, co jest z kolei wynikiem wyższym od spodziewanego.

Za plecami wszechmocnego Thora znalazły się Minionki. Piąta odsłona animowanego cyklu o przygodach Gru zarobiła w miniony weekend 45,5 milion dolarów, co oznacza spadek wpływów o 57 proc. w stosunku do ubiegłego weekendu. Trzecie miejsce okupuje, wciąż chętnie oglądany, "Top Gun: Maverick". Widowiskowa produkcja z Tomem Cruise'em w roli głównej zgarnęła w weekend po kolejne 15,5 miliona dolarów, a jej łączny wynik w USA sięgnął już 597 milionów dolarów. Oznacza to, że za tydzień film może stać się jedną z 12 produkcji w historii, która na północnoamerykańskim rynku przekroczyła barierę 600 milionów dolarów wpływów.

„Trudno jest nie ewoluować”. Zalia o dojrzewaniu i swojej artystycznej tożsamościCzytaj też:
Boska komedia. „Thor: Miłość i grom” dostarcza śmiechu, wzruszeń i rock'n'rolla

Źródło: Box Office Mojo