Wojciech Pszoniak kończy 70 lat

Wojciech Pszoniak kończy 70 lat

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wojciech Pszoniak z żoną Barbarą (fot. PAP/Andrzej Grygiel)
Wojciech Pszoniak – jedna z największych osobowości aktorskich polskiego filmu i teatru – kończy 2 maja 70 lat. Jubileusz aktor świętować będzie w Gliwicach, gdzie dorastał. Odbierze honorowe obywatelstwo miasta, spotka się z fanami i przyjaciółmi.
Drogę do międzynarodowej kariery otworzyła Pszoniakowi znakomita rola Moryca Welta w "Ziemi obiecanej" Andrzeja Wajdy. - Byliśmy młodzi, pełni entuzjazmu, energii i wiary. Pieniędzy nie mieliśmy, o karierze nie myśleliśmy. Byliśmy szczęśliwi, że możemy uczestniczyć w pracach nad tym filmem i kochaliśmy nasze role – wspominał niedawno w Krakowie aktor. W swej karierze Pszoniak zagrał w ok. 100 filmach.

Gliwice, czyli "zastępczy" Lwów

Aktor urodził się 2 maja 1942 r. we Lwowie. Do Gliwic trafił wraz z  rodziną wieku 4 lat, w ramach repatriacji. - W Gliwicach jako dziecko wysiadłem zawszony z bydlęcych wagonów. Tu się kształtowałem, przeżywałem to, co może przeżywać młody człowiek. Najważniejsze rzeczy działy się dla mnie, wszystko praktycznie. Długo tu mieszkałem i tu przyjeżdżam, mam tu przyjaciół, rodziców na cmentarzu, zostawiłem tutaj kawałek siebie – opowiadał półtora roku temu Pszoniak podczas gliwickiej premiery poświęconego mu filmu dokumentalnego. W wywiadach aktor podkreślał, że Gliwice to jedno z najważniejszych miejsc w jego życiu – „rodzina zastępcza" po utraconym Lwowie. Właśnie w  Gliwicach rodziły się jego teatralne fascynacje - tu uczył się muzyki, a  na scenie ówczesnej Operetki Śląskiej oglądał przedstawienia muzyczne i  dramatyczne.

Drogę do aktorstwa i zawodowe osiągnięcia, a zwłaszcza spędzoną w  Gliwicach młodość Pszoniaka opisuje powstały w 2010 r. fabularyzowany dokument "Z Gliwic do Paryża - Wojtek Pszoniak" według scenariusza i w  reżyserii Krzysztofa Korwina Piotrowskiego. W filmie znalazło się wiele anegdot z młodości aktora, jak ta, kiedy miał ostrzyc psa pewnej dyrektorowej jako pracownik spółdzielni studenckiej Kajtuś lub miał myć ubikacje w wojsku, do którego zaciągnął się jako 13-latek i gdzie grał na werblu.

"Niech wam się k...a nie zdaje, że nie będę aktorem"

Pierwsze aktorskie kroki Pszoniaka nie były łatwe - został odrzucony podczas egzaminów do szkoły teatralnej w Warszawie. Jeden z profesorów napisał w uzasadnieniu, że brak mu wrażliwości, brak warunków zewnętrznych, ma też wady wymowy. Jesienią 2010 r. aktor wspominał, że  to zdarzenie dodało mu nieprawdopodobnej siły i być może przesądziło o  wyborze życiowej drogi. - Otworzyłem drzwi do sali egzaminacyjnej i krzyknąłem tak: niech wam się, k...a, nie zdaje, że nie będę aktorem! I zamknąłem drzwi. Wszystko zapomnę, ale tego momentu nie zapomnę. Wsiadłem do pociągu, przyjechałem do Krakowa i tam miałem szczęście studiować – wspominał Pszoniak.

- Im dłużej jestem aktorem, tym bardziej jestem przekonany, że to był słuszny wybór. Mam nadzieję, że będę w stanie jeszcze coś powiedzieć o człowieku w swoich rolach. Nie zastanawiam się czy to miłe, słuszne czy niesłuszne. Mnie to pasjonuje. Sztuka aktorska jest taką dziedziną, która praktycznie wypełnia całe moje życie. Nawet nie samo granie, choć to też, ale to, że mam okazję - pracując nad swoimi rolami -  próbować zrozumieć człowieka i siebie – tłumaczył swoją aktorską pasję.

Z ziemi polskiej do Francji...

Gdy był nastolatkiem, Pszoniak chciał zostać muzykiem. Grał w  orkiestrze wojskowej w Gliwicach, uczył się w klasie oboju szkoły muzycznej w Bytomiu. Ostatecznie w 1968 r. ukończył PWST w Krakowie, w  trakcie studiów występował w tamtejszym Teatrze Stu. Był aktorem teatrów Starego w Krakowie (1968-1972), Narodowego (1972-1974) i Powszechnego w  Warszawie (1974-1980). Wystąpił w m.in. takich filmach jak "Wesele", "Ziemia obiecana", "Danton" i "Korczak" Andrzeja Wajdy, "Austeria" Jerzego Kawalerowicza. Od 1978 grał w teatrach francuskich m.in. w Nanterre, Montparnasse i  Chaillot, a także na scenach londyńskich. W latach 80-tych wyjechał do  Francji i zamieszkał w Paryżu. W 2008 r. otrzymał francuski Order Zasługi za „wkład w rozwój stosunków polsko-francuskich w dziedzinie kultury". Wystąpił w ok. 100 filmach, w ostatnich latach gra sporo także w  Polsce. Zagrał m.in. Władysław Gomułkę w filmie „Czarny Czwartek. Janek Wiśniewski padł", opowiadającym o masakrze robotników w Gdyni w 1970 r. Wystąpił również w „Bitwie Warszawskiej 1920” Jerzego Hoffmana oraz  filmach „Mniejsze zło” Janusza Morgensterna czy „Mała Matura 1947” Janusza Majewskiego.

PAP, arb