Dokument "Chwała dziwkom" na 9. edycji festiwalu Planete+ Doc

Dokument "Chwała dziwkom" na 9. edycji festiwalu Planete+ Doc

Dodano:   /  Zmieniono: 
Kadr z filmu "Chwała dziwkom" (fot. mat. prasowe)
"Chwała dziwkom" – nagrodzony, m.in. w Wenecji, film dokumentalny Michaela Glawoggera o życiu prostytutek, który kręcono w domach publicznych w trzech krajach, Tajlandii, Bangladeszu i Meksyku - jest w programie trwającej w Warszawie 9. edycji festiwalu Planete+ Doc.

- W Tajlandii prostytutki zaczynają dzień od modlitwy; proszą w  niej o wielu klientów. W Bangladeszu nad interesami czuwają kobiety-alfonsi, nazywane "matkami". W Meksyku funkcjonuje filozoficzne podejście do płatnego seksu – opowiadał austriacki reżyser. Jak powiedział, relacja seksu i religii to jeden z głównych tematów jego dokumentu. - Pochodzę z kraju Freuda – tłumaczył Glawogger.

Na potrzeby jego realizacji, Michael Glawogger zebrał relacje od  kilkuset kobiet zajmujących się prostytucją, a także od ich klientów. "Ludzie mówią o prostytucji, chodzą do prostytutek, chociaż publicznie do chodzenia nie chcą się przyznawać. To się dzieje od zawsze. Prostytucja jest niczym mit. Postanowiłem zbadać to środowisko" – mówił reżyser. "Większość filmów o prostytucji koncentruje się na tym, czy  kobieta staje się ofiarą, czy jest wykorzystywana, na ewentualnym kryminalnym aspekcie płatnego seksu. Ja chciałem opowiedzieć o czymś innym" – podkreślił. Prostytutki pytał nie tylko o ich pracę, ale także o  życie rodzinne; klientów z kolei o powody wizyt w domach publicznych. Obie strony opowiadały także o tym, co – w sensie emocjonalnym –  odczuwają podczas spotkań. - Mężczyźni nie chwalą się przed znajomymi wizytami u prostytutek, ponieważ nie jest łatwo przyznać się, że "musiałem płacić za seks". - To  nie świadczyłoby o tym, że mężczyzna jest zdobywcą – uważa Glawogger.

Prostytutki pełnią nierzadko role psychoterapeutów - powiedział reżyser. - Wielu klientów przychodzi do nich, żeby "być z kobietą". I nie po to, żeby z nią rozmawiać, tylko żeby być w jej pobliżu i na przykład potrzymać za rękę. Mężczyźni są prości. Wielu nie potrzebuje długich rozmów z kobietami. Wystarczy, że kobieta po prostu jest – mówił reżyser.  Film ukazuje także rywalizacyjną naturę mężczyzn – dodał. - Często jest tak, że mężczyzna, chociaż czekał w kolejce wśród dwudziestu innych, po wyjściu od prostytutki myśli, że to właśnie on, w ocenie kobiety, był tym jedynym najlepszym – opowiadał.

- Dla prostytutek uprawianie seksu to praca. Między nimi a klientami ma miejsce transakcja biznesowa. - Prostytutki, modląc się na początku dnia, proszą często o licznych klientów, zatem o  jak najwięcej pieniędzy. "Siedzę na kopalni złota – mówią o swoim ciele – i zmierzam z tego skorzystać". Takie słowa od nich słyszałem –  opowiadał reżyser. Jak powiedział, "w Tajlandii zwyczajem w środowisku jest na przykład, że podczas spotkania z klientem kobieta musi udawać, że "jej się podoba".

Glawogger zwrócił jednak uwagę, że bywa, iż prostytutki zakochują się w klientach i odwrotnie. - Prostytutki mają rodziny, marzenia, bliskich mężczyzn, których kochają. Większość kobiet, z którymi rozmawiałem kręcąc dokument, to osoby wierzące – zaznaczył. - Ten film nie daje odpowiedzi, raczej prowokuje widza do zadawania pytań – powiedział twórca dokumentu.

Mówiąc z kolei o prostytucji w Polsce, Glawogger dodał: "Widziałem, że prostytutki często siedzą na skraju lasu i, w oczekiwaniu na  klientów, zajmują sobie czas na przykład robieniem szalików na drutach. To mnie bardzo rozbawiło. Nie widziałem czegoś takiego nigdzie indziej".

Organizatorzy festiwalu Planete+ Doc tak opisują film "Chwała dziwkom": "Zachwyca poziomem i jakością zdjęć, pięknymi, przepełnionymi emocjami obrazami, jak również nastrojową, kontemplacyjną ścieżką dźwiękową. Glawogger portretuje życie prostytutek, przedstawia również ich stosunek do wykonywanego zawodu, konfrontując wypowiedzi kobiet i  odwiedzających ich klientów. Film przypomina dokumentalny esej. Pozbawiony jest taniej moralistyki".

Muzyczne tło dla pełnometrażowego filmu stanowią m.in. utwory PJ Harvey.

Za dokument "Chwała dziwkom" ("Whores' Glory", Niemcy/Austria, 2011), który w kinach studyjnych w całej Polsce oglądać będzie można od 22 czerwca, przyznano na ubiegłorocznym festiwalu w Wenecji Wyróżnienie Specjalne Jury Nagrody Orrizonti. Produkcja była też nominowana do  Nagrody Brytyjskiego Instytutu Filmowego.

"Chwała dziwkom" to ostatnia część nagradzanego cyklu Glawoggera, nazywanego "trylogią pracy". Poprzednie dwa dokumenty to "Megamiasta" z  1998 r. i "Śmierć człowieka pracy" z 2004 r. Filmy Glawoggera pokazywano m.in. na festiwalach w Wenecji, Toronto, Londynie, Lipsku i San Francisco.

"Można mieć nadzieję, że sztuka ma moc zmieniania świata. Ale trzeba pamiętać o tym, że każdy z nas ma całkiem różne nadzieje. Naiwnością jest sądzić, że świat będzie się stawał coraz lepszy, bo ludzie będą czynili jedynie dobro. Uważam, że najbardziej tragiczne wydarzenia zawierają w sobie element piękna, a codzienne, na pozór banalne sytuacje mogą obfitować w agresję i zwykłą nudę. Nadzieja jest immanentnym składnikiem wojny, a wojna – nadziei" – powiedział Glawogger w jednym z  wywiadów.

Według austriackiego artysty, filmy przedstawiające proste rozwiązania skomplikowanych kwestii, "są jedynie kiepską sztuką, ponieważ nie próbują zbadać złożoności rzeczywistości ani skomplikowania ludzkiej duszy". - Sztuka może mieć tylko jeden cel: patrzeć i uczciwie przedstawiać to, co się widzi i jak się to widzi – uważa Glawogger, uznawany za jednego z najważniejszych dokumentalistów przełomu XX i XXI wieku. Reżyser urodził się w 1959 r. w Grazu. Ukończył San Francisco Art Institute i Wiedeńską Akademię Filmową. Jest reżyserem, scenarzystą, operatorem filmowym i fotografem. Interesuje się m.in. wpływem, jaki na świat wywierają komercjalizacja i globalizacja.

9. Planete+ Doc Film Festival trwa w Warszawie od 11 maja, zakończy się w niedzielę. Projekcje odbywają się m.in. w Kinotece.

em, pap