Były członek zespołu The Beatles dołączył do bardzo licznych i znanych wykonawców w tym, Madonny i Pete'a Townshenda z The Who, Sting i Yoko Ono - wdowa po innym beatlesie, Johny Lennonie, którzy apelują o uwolnienie trzech członkiń zespoły Pussy Riot. Ich oskarżenie wywołuje powszechne obawy o przestrzeganie przez Rosję wolności słowa - pisze Reuters.
- Piszę, bo chcę zaświadczyć o poparciu dla was w tej trudnej chwili - napisał McCartney w liście otwartym opublikowanym przez media. Wyraził głębokie przekonanie, że władze Rosji będą przestrzegać zasady wolności słowa dla wszystkich obywateli i nie skażą czterech członkiń Pussy Riot za ich protest.
22-letnia Nadieżda Tołokonnikowa, 29-letnia Jekatierina Samucewicz i 24-letnia Maria Alochina zostały oskarżone o "chuligaństwo motywowane nienawiścią religijną". 21 lutego w moskiewskim soborze Chrystusa Zbawiciela wykonały w maskach utwór "Bogurodzico, przegoń Putina". Prokurator zażądał dla każdej z podsądnych kary trzech lat więzienia; adwokaci domagali się uniewinnienia.
W piątek 17 sierpnia ma zostać ogłoszony wyrok w ich sprawie. Na ten dzień w wielu miejscach na świecie mają się odbyć akcje solidarności z oskarżonymi.
Według oponentów rosyjskich władz proces trzech młodych kobiet jest motywowany politycznie i stanowi jedną z prób uciszenia rosyjskiej opozycji, która w minionych miesiącach organizowała liczne protesty.em, pap