W kinach Ameryki i Europy Zachodniej "Powrót króla" wyświetlany jest już od 17 grudnia i jak twierdzi znakomita większość tych, którzy film obejrzeli, nie zawiódł ich oczekiwań. Zachwyceni widzowie zgadzają się z opinią krytyków, że "Powrót króla" to najlepsza część serii. Wielu fanów, żegnając tolkienowską trylogię, przyszło na premierowe seanse w strojach wzorowanych na filmowych ubiorach elfów czy hobbitów. W niektórych kinach zorganizowano maratony filmowe, wyświetlając razem wszystkie trzy części.
Recenzent CNN podkreśla, że w tym roku Amerykańska Akademia Filmowa może podlegać wielkiej presji ze strony widzów i krytyków, żeby Oscara za najlepszy film przyznać właśnie "Powrotowi króla", albo przynajmniej przyznać Oscara za reżyserię Peterowi Jacksonowi. Również reżyser uważa trzecią część cyklu za najlepszą.
W "Powrocie króla" Jackson przeciwstawia dwa wątki - wielkich scen batalistycznych i samotnej wędrówki małych hobbitów po skałach Mordoru. Ci, którzy uznali drugą część cyklu za zbyt okrutną dla dzieci, powinni sobie uświadomić, że bitwa o Helmowy Jar z "Dwóch wież" była tylko potyczką. Prawdziwa, okrutna wojna przedstawiona jest w "Powrocie króla". Sceny oblężenia twierdzy Minas Tirith zawierają obrazy batalistyczne o imponującym rozmachu. Walczące potwory, rozciągające się od horyzontu do horyzontu armie, są dziełem animacji komputerowej. Oglądając film, nie odnosi się jednak wrażenia, że prezentowana rzeczywistość jest sztuczna.
"Powrót Króla" wchodzi do polskich kin 1 stycznia 2004 roku w 150 kopiach, w 70 miastach. Większość kin będzie wyświetlała film podczas projekcji sylwestrowych, które rozpoczną się minutę po północy.
em, pap