"Czas nadawania serialu sprawia, że jego widzami są osoby niepełnoletnie" - zaznaczył Jaros. Podkreślił, że "niezależnie od tego, czy twórcy programu mają taką intencję, w rzeczywistości program oddziałuje na odbiorców szczególnie młodych, którzy są w okresie kształtowania postaw i systemu wartości".
Poinformował, że do biura rzecznika "docierają sygnały, że wiele osób niepełnoletnich po obejrzeniu programu przychodzi do pana Cezarego Mończyka (właściciel pokazywanej agencji) z prośbą o przyjęcie do pracy".
Zdaniem Jarosa, "Ballada o lekkim zabarwieniu erotycznym" może zagrażać "psychicznemu i moralnemu rozwojowi niepełnoletnich" oraz "lansuje zachowania mogące mieć zdecydowanie negatywny wpływ na kształtowanie poglądów, postaw i wzorców zachowań części młodocianych widzów".
Przewodnicząca KRRiT Danuta Waniek powiedziała, że jeszcze nie zapoznała się z pismem, ale jak tylko to zrobi, ustosunkuje się do jego treści.
oj, pap