"Ballada" zbyt erotyczna

"Ballada" zbyt erotyczna

Dodano:   /  Zmieniono: 
"Ballada o lekkim zabarwieniu erotycznym" nadawana przez Program I Telewizji Polskiej może zagrażać psychicznemu i moralnemu rozwojowi niepełnoletnich - uważa rzecznik praw dziecka, Paweł Jaros.
Rzecznik skierował w tej sprawie pismo do przewodniczącej Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, Danuty Waniek. Jaros przypomniał, że audycja nadawana jest w każdą niedzielę w  cyklu "Czas na dokument" o godz. 21.40. "Program ten opowiada o  młodych dziewczętach, które podejmują pracę w branży erotycznej. Widz serialu może obejrzeć dziewczęta, które z powodu problemów finansowych podejmują współpracę z agencją towarzyską organizującą walki w kisielu i tańce przy rurze" - napisał rzecznik.

"Czas nadawania serialu sprawia, że jego widzami są osoby niepełnoletnie" - zaznaczył Jaros. Podkreślił, że "niezależnie od  tego, czy twórcy programu mają taką intencję, w rzeczywistości program oddziałuje na odbiorców szczególnie młodych, którzy są w  okresie kształtowania postaw i systemu wartości".

Poinformował, że do biura rzecznika "docierają sygnały, że wiele osób niepełnoletnich po obejrzeniu programu przychodzi do pana Cezarego Mończyka (właściciel pokazywanej agencji) z prośbą o przyjęcie do pracy".

Zdaniem Jarosa, "Ballada o lekkim zabarwieniu erotycznym" może zagrażać "psychicznemu i moralnemu rozwojowi niepełnoletnich" oraz  "lansuje zachowania mogące mieć zdecydowanie negatywny wpływ na  kształtowanie poglądów, postaw i wzorców zachowań części młodocianych widzów".

Przewodnicząca KRRiT Danuta Waniek powiedziała, że jeszcze nie zapoznała się z pismem, ale jak tylko to zrobi, ustosunkuje się do jego treści.

oj, pap