Znany z "bieliźnianej" wpadki Maciej Zegarski, liczbą 2054 oddanych głosów, po raz drugi dostał się do rady miasta Bydgoszczy. Radny był "jedynką" Platformy Obywatelskiej w okręgu nr 3.
Okazało się, że nie zraził mieszkańców incydent, który miał miejsce w Afganistanie. Asystent Ministra Spraw Zagranicznych sfotografował się z damską bielizną na hełmie, po czym zdjęcie to zamieścił na swoim profilu na portalu społecznościowym Facebook.
Po pojawieniu się wspomnianych zdjęć w internecie na radnego spadła fala krytyki i oburzenia. Zegarski przeprosił i stwierdził, że sytuacja nie powinna mieć miejsca. Zrezygnował z piastowanej funkcji doradcy Radosława Sikorskiego, odszedł także ze stanowiska szefa sztabu wyborczego Platformy Obywatelskiej w Bydgoszczy. Postanowił jednak w dalszym ciągu starać się o stanowisko radnego, kandydując z pierwszej pozycji na liście Platformy.
"Dziękuję za każdy z 2054 głosów, postaram się was nie zawieść!" - napisał na swojej stronie internetowej Maciej Zegarski.
Pws, TVN 24
Po pojawieniu się wspomnianych zdjęć w internecie na radnego spadła fala krytyki i oburzenia. Zegarski przeprosił i stwierdził, że sytuacja nie powinna mieć miejsca. Zrezygnował z piastowanej funkcji doradcy Radosława Sikorskiego, odszedł także ze stanowiska szefa sztabu wyborczego Platformy Obywatelskiej w Bydgoszczy. Postanowił jednak w dalszym ciągu starać się o stanowisko radnego, kandydując z pierwszej pozycji na liście Platformy.
"Dziękuję za każdy z 2054 głosów, postaram się was nie zawieść!" - napisał na swojej stronie internetowej Maciej Zegarski.
Pws, TVN 24