Prezydent Ukrainy pojawia się w drugiej połowie kreskówki, przy słowach, chwalących Putina za gospodarność i porządek oraz za to, że w kraju "pali się gaz i nie gaśnie światło". Podobną do Janukowycza postać widzimy, gdy dziecko wyśpiewuje: "Jeśli płacisz za gaz regularnie, to gaz jest, a jak nie płacisz - to gazu niet". Przy ostatnich słowach uśmiechającemu się ukraińskiemu bohaterowi tej sceny rzednie mina. W kadrze widać następnie rurę z gazem i z napisami "Rosja" oraz "Ukraina". Po przekręceniu kurka rura po stronie ukraińskiej jest pusta.
Ukraina i Rosja prowadzą obecnie spór o cenę gazu, którą władze w Kijowie uważają za zbyt wysoką. W związku z brakiem zgody na obniżkę cen Ukraińcy ogłosili w styczniu, że ograniczają odbiór rosyjskiego gazu o połowę. Moskwa zareagowała na to oburzeniem. W 2010 roku, kilka miesięcy po objęciu przez Janukowycza stanowiska prezydenta, w rosyjskiej telewizji nadano program satyryczny, w którym stwierdzono, że nowy ukraiński przywódca jest "taki sam, a może jeszcze gorszy" od swego poprzednika, prozachodniego Wiktora Juszczenki. Komentatorzy oceniali wówczas, że telewizyjna satyra na Janukowycza była efektem niezadowolenia Kremla z prowadzonej przez niego polityki. Tłumaczono też, że Moskwa jest rozczarowana, iż Janukowycz nie wypełnia głoszonych w kampanii wyborczej haseł zbliżenia Ukrainy z Rosją, lecz tak jak Juszczenko dąży do zbliżenia z Zachodem.
PAP, arb