Według skazanej Hanny Sińkowej wyrok ma podłoże polityczne. Sińkowa chciała swą akcją zaprotestować przeciwko łamaniu praw weteranów wojennych oraz marnowaniu zasilającego "wieczny ogień" i kupowanego od Rosji gazu. Działaczka Bractwa Artystycznego Świętego Łukasza nie przyznała się do winy i zapowiedziała apelację. Kobieta nie zgodziła się z argumentacją sądu, który stwierdził, że dopuściła się "zbezczeszczenia grobu".
- Przed sądem nie udowodniono, że pomnik (Grób Nieznanego Żołnierza) jest miejscem pochówku – podkreśliła skazana w rozmowie z gazetą internetową "Ukrainska Prawda". Odwołanie od wyroku zamierza także złożyć strona oskarżająca. - Nie pozwolimy na bezkarne hańbienie pamięci przodków, żołnierzy, którzy oddali życie w obronie ojczyzny – oświadczył prokurator Dmytro Bajdiuk.
Akcję smażenia jajek Sińkowa, której towarzyszyły dwie inne, nieustalone przez śledztwo osoby, przeprowadziła w grudniu 2010 r. Kobieta została zatrzymana po opublikowaniu filmu z akcji w internecie, po czym spędziła trzy miesiące w areszcie śledczym.
PAP, arb