„Krwawe dożynki. 1943”: Trzy kobiety, którym udało się wyjść z grobu

„Krwawe dożynki. 1943”: Trzy kobiety, którym udało się wyjść z grobu

Państwowe Muzeum na Majdanku
Państwowe Muzeum na Majdanku Źródło: PAP / Wojtek Jargiło
Największa masowa egzekucja w historii niemieckich obozów koncentracyjnych. Dwa dni, 3 i 4 listopada 1943 roku. Ponad 42 tysiące zamordowanych w jednorazowej akcji likwidacyjnej na Lubelszczyźnie. Głośna, wesoła muzyka, którą zbrodniarze zagłuszali strzały. I trzy kobiety, którym udało się wyjść z grobu… – publikowany przez nas fragment pochodzi z książki Mariusza Nowika „Krwawe dożynki. 1943”, która ukazała się nakładem wydawnictwa Prószyński i S-ka. Książka Nowika to rekonstrukcja nadal mało znanego ostatniego etapu akcji „Reinhardt”.
Mariusz Nowik – na co dzień dziennikarz. W wolnych chwilach pisarz. Historyk z wykształcenia. Wielbiciel dobrych reportaży. Autor książek o II wojnie światowej.

***

Nie wierzyła, że istnieją. Podchodziła powoli na czworakach. Czy to duchy? Nic nie mówiły. Przytulone do siebie opierały się o pień grubego drzewa. Ich nagie ciała wydawały się świecić lekkim, nieuchwytnym blaskiem. Fosforyzowały w ciemności.

Dotknęła tej najbliżej. Ona istniała, cofnęła ramię, skuliła się bardziej, patrzyła na nią szeroko otwartymi oczami. Pisnęła cicho, kiedy Ludwika próbowała położyć dłoń na jej policzku. Jednak istniała. Takie same, identyczne, takie nierealne w tym strasznym lesie. Ale prawdziwe.

Przysunęła się do nich. Usiadła obok. Poczuła chłód skóry. Kobieta drżała. Oparła głowę na jej ramieniu. Nie chciała już myśleć o niczym. Nie chciała pamiętać. Chciała zostać pod tym drzewem, zapomnieć, odciąć się. Na zawsze.

Mogła znów umrzeć. Było jej wszystko jedno.

Źródło: Wprost

Ponadto w magazynie