Wielkopolskie Towarzystwo Przyrodniczo-Krajoznawcze przypomniało na Facebooku, że po raz pierwszy śródziemnomorskie plukswiaki, nazywane także skupieńcami lipowymi, pojawiły się w Polsce w 2016 roku. Dwa lata później zaczęły być widoczne w coraz większych skupiskach, a wszystko to za sprawą ocieplania klimatu. Wspomniane Towarzystwo dołączyło kilka zdjęć pluskwiaków, które zaobserwowano w ostatnich dniach na terenie Parku Miejskiego w Kaliszu.
Czy pluskwiak jest groźny dla ludzi?
Przedstawicieli gatunku widziano także na Dolnym Śląsku, a fotografie z miejscowości Ścinawa udostępnił w mediach społecznościowych Paweł Lenart. Wyjaśnił, że pluskwiak przypomina w pewnym stopniu polskich „tramwajarzy”, czyli kowala bezskrzydłego, które „są jednak większe, bardziej jaskrawe, mniej liczne i okupują raczej dolne partie drzewa”. „Skupieńce włażą bardzo wysoko, a niektóre lipy są nimi wręcz oblepione. Populację mocno mogłyby przetrzebić silniejsze mrozy, ale tych na razie nie widać, a skupieńce korzystają z łagodnego oblicza zimy i wygrzewają swoje odwłoki na słońcu” – napisał. Skupieńce widziano również w Świdnicy oraz – jak podaje Wirtualna Polska – w Zielonej Górze, Poznaniu i Gliwicach.
W rozmowie z portalem swidnica24.pl prof. Zdzisław Klukowski z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu przekazał, że śródziemnomorski pluskwiak „odżywia się prawdopodobnie mrozowymi wyciekami soku z drzew”. – Pluskwiak nie jest groźny dla ludzi, może jednak powodować szkody na morelach, brzoskwiniach poprzez nakłuwanie zawiązków owoców – dodał.
facebookCzytaj też:
Strach przed koronawirusem dotarł do Polski. W aptekach i hurtowniach brakuje maseczek ochronnych