Żona Wąsika ujawnia szczegóły spotkania w areszcie. „Powiedział, że tak musi i tak trzeba”

Żona Wąsika ujawnia szczegóły spotkania w areszcie. „Powiedział, że tak musi i tak trzeba”

Areszt Śledczy Warszawa-Grochów
Areszt Śledczy Warszawa-Grochów Źródło:PAP / Rafał Guz
Maciej Wąsik dołączył do Mariusza Kamińskiego i rozpoczął strajk głodowy w areszcie śledczym. Żona byłego już posła ujawniła szczegóły rozmowy ze skazanym.

Roma Wąsik, żona byłego już posła Prawa i Sprawiedliwości mówiła na antenie TV Republika, że rozmawiała z mężem po tym, jak trafił do Aresztu Śledczego Warszawa-Grochów. Przyznała, że wizyta ta była dla niej „szokująca”. Ujawniła też szczegóły porannej akcji funkcjonariuszy w ich domu.

Żona Macieja Wąsika: Mąż zdecydował o strajku głodowym

– Nie wierzyłam, że przyjdą, a przyszli. Mąż wyszedł, załatwiając swoje sprawy. Słyszę domofon i widzę panów, którzy pytają o męża. Powiedziałam, że go nie ma. Otrzymałam pytanie, czy mogą wejść do domu i sprawdzić – relacjonowała Roma Wąsik przyznając, że nie wiedziała, co robić w takiej sytuacji. – Wiedziałam, ze coś się zaraz stanie. Teraz czuję się, jakbym miała urządzać życie na nowo – przyznała.

Kobieta poinformowała, że Maciej Wąsik zdecydował o rozpoczęciu strajku głodowego. Dołączył w ten sposób do Mariusza Kamińskiego. – To było bardzo trudne dla naszych synów. Mąż powiedział, że czuje, że tak musi i tak trzeba. Ciężko jest patrzeć na męża. Nie mam doświadczenia z zakładem karnym, nie wiem jakie tam panują zwyczaje – wyjaśniła.

Roma Wąsik: Ciężko jest patrzeć na męża

– Wyrwano mi mojego męża. Nie wiem, co się stanie. Czy mój mąż za to, że ścigał korupcję i jest niewinny spędzi w więzieniu dwa lata? – pytała kobieta. Oceniła, że sytuacja, w której znaleźli się skazali politycy to „igrzyska, których publiczność będzie decydowała o życiu i o śmierci”.

W środę były poseł wysłał do ministra sprawiedliwości Adama Bodnara list, w którym przekazał, że skazanie i osadzenie go traktuje jako „akt zemsty politycznej”, dlatego zdecydował się na rozpoczęcie protestu głodowego. Głos w tej sprawie zabrała wiceszefowa resortu sprawiedliwości.

- Oczywiście każdy ma prawo nie jeść i nie pić. To jest decyzja indywidualna, na tym polega prawo do wolności osobistej, każdy może o tym sam zdecydować – powiedziała Maria Ejchart-Dubois. Odnosząc się do ewentualnego karmienia siłą wyjaśniła, że może o tym „zdecydować sąd, w takiej sytuacji, kiedy głodówka zagraża życiu”.

Czytaj też:
Helsińska fundacja o sprawie Kamińskiego i Wąsika. „Głęboko niesprawiedliwe przekłamanie”
Czytaj też:
Mateusz Morawiecki apeluje do Zachodu. „Nie patrzcie biernie”

Opracował:
Źródło: TV Republika