Minister Pełczyńska-Nałęcz o zatrzymaniu Rosjanina: Mają tysiące sposobów, żeby lokować agentów

Minister Pełczyńska-Nałęcz o zatrzymaniu Rosjanina: Mają tysiące sposobów, żeby lokować agentów

Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz
Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz Źródło:PAP / Radek Pietruszka
W środę 8 maja w programie "Gość Wydarzeń" w Polsat News pojawiła się minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. Jedną z kwestii, o którą została zapytana, była sprawa rosyjskiego żołnierza na polskiej granicy.

Na początku tygodnia terenie Polski został zatrzymany rosyjski żołnierz. Podczas interwencji służb mężczyzna był po cywilnemu i nie miał przy sobie broni. Znaleziono przy nim rosyjskie dokumenty wojskowe, w tym kontrakt z armią obejmujący udział w działaniach zbrojnych przeciwko Ukrainie.

Zapytana o tę sprawę minister Pełczyńska-Nałęcz odpowiedziała, że nie wyklucza żadnej możliwości – także tej, iż jest to prawdziwy żołnierz. – Trafiają na front wbrew swojej woli, giną setkami tysięcy – zwracała uwagę. – A Rosjanie mają tysiące sposobów, żeby lokować Rosjan u nas lepiej krytych niż dezerter, chociaż akurat ta sprawa musi zostać wyjaśniona – podkreślała.

Minister Pełczyńska-Nałęcz o Szmydcie

Innym poruszonym przez nią tematem był sędzia Tomasz Szmydt, który uciekł na Białoruś. – Od lat Rosja mocno pracuje agenturalnie w całej Unii Europejskiej i w państwach NATO – przyznała. – To się nasila także w Polsce – dodawała.

– Podejrzewam, że jest więcej takich agentów – nazwijmy go agentem – bo ciężko nazywać go sędzią. Potrzeba jest intensywna praca służb. To wielkie wyzwanie dla państwa polskiego – zastrzegała. Zaznaczała, że jest propaństwowcem, dlatego nie zamierza obarczać PiS-u winą za wszystkie działania rosyjskich służb. Zaznaczyła jednak, że ten konkretny przypadek jest ewidentny.

– W kwestii sędziego Szmydta tak, awansowano człowieka o wątpliwych walorach moralnych – mówiła, krytykując bezpośrednio PiS. – A to pomaga zwerbować takiego człowieka – zauważała. – To absolutny priorytet dla państwa polskiego. PiS, nie PiS agenci rosyjscy muszą być śledzeni, likwidowani. Musimy się pilnować – podsumowała.

Nie spodobało jej się stwierdzenie, że za rządów PiS wyłapano większą liczbę rosyjskich szpiegów. – Przerzucanie ilościowe to nie to, czym powinniśmy się zająć: kontrwywiad, ścigać agentów, identyfikować, walczyć z dezinformacją – wymieniała. – Rosjanie lokują tu agentów, poszukują obiektów do korupcji, dezinformują, trolle w internecie – wyliczała zagrożenia.

Czytaj też:
Sikorski komisarzem ds. obrony UE? Szejna: Mam nadzieję, że prezydent będzie mądry
Czytaj też:
Siemoniak: Służby nie zajmowały się sędzią Szmydtem, absolutnie dementuję

Opracował:
Źródło: Polsat News