Mateusz Morawiecki na łamach RMF FM zabrał głos ws. Wołodymyra Zełenskiego. – Popełnił gigantyczne błędy, po prostu zaatakował Polskę, postawił na niewłaściwego zawodnika – zaczął były premier. Morawiecki nie zgodził z sugestią Przemysława Czarnka, który ocenił, że prezydent Ukrainy zachowuje się jak głupek. – Nie użyłbym takiego słowa absolutnie, to nie jest moja poetyka, ja takich słów nie używam również w odniesieniu do ludzi, z którymi się nie zgadzam – mówił wiceprezes PiS.
Morawiecki wyjaśnił, że „nie zgadza się z polityką Zełenskiego wobec Europy i Polski”. – Powinien wiedzieć, że jego niepodległość do dzisiaj mogła przetrwać dzięki krwi żołnierzy ukraińskich, ale od razu po przecinku trzeba dodać, dzięki wsparciu Ameryki – mówił były wicepremier. Morawiecki nie chciał rozstrzygać, czy USA ostatecznie wycofały pomoc wojskową dla Ukrainy.
Mateusz Morawiecki uderzył w Wołodymyra Zełenskiego. „Ma czas, żeby naprawić swój błąd”
– Rano Ameryka wycofuje poparcie, potem Zełenski wraca do stołu rozmów i Amerykanie są gotowi do tych rozmów, co bardzo wyraźnie widzimy – argumentował wiceprezes PiS. Morawiecki podkreślił, że ukraiński przywódca „ma czas, żeby siąść do stołu i naprawić swój błąd sprzed tygodnia”. – Jeżeli ktoś całkowicie zależy od swojego partnera, to musi znać jego priorytety. Ale polityka międzynarodowa jest szczególnie brutalna, jest rodzajem dżungli – przekonywał były wicepremier.
– Jeżeli w tej dżungli nie umiemy się poruszać, to z prawej strony zaatakuje nas kobra, a z drugiej tygrys, z którym poprzednio akurat byliśmy zaprzyjaźnieni – kontynuował Morawiecki. Wiceprezes PiS przekonywał, że Donald Trump „gwałtownie zareagował na niewłaściwy język Zełenskiego, również ciała”. – No nie ciągnie się tygrysa raczej za wąsy, tak bym powiedział, bo jest to bardzo niebezpieczne – podsumował Morawiecki.
Czytaj też:
Ukraina reaguje na słowa Trumpa. Żadnego „listu” nie byłoCzytaj też:
Kolejny cios USA w Ukrainę. Koniec z udostępnianiem danych wywiadowczych?
